Koncerny wchodzą we współpracę z dostawcami akumulatorów i odbiorcami aut, by jak najsprawniej przestawić się na auta elektryczne.

W I kw. kolejne firmy z rynku motoryzacyjnego deklarowały, że w ciągu najbliższej dekady będą odchodzić od spalinowych napędów. Teraz przychodzi czas na kolejny krok, by plany te wcielić w życie. W poszukiwaniu dodatkowych kompetencji, przede wszystkim niezakłóconych i długoterminowych dostaw, firmy zawiązują bliższą współpracę z producentami baterii.
Właśnie dlatego Volvo, które na początku marca zapowiedziało, że do 2030 r. w pełni zelektryfikuje swoje pojazdy, w tym tygodniu ogłosiło strategiczną współpracę z dostawcą baterii. I choć właścicielem szwedzkiej marki jest obecnie chińskie Geely, to postawiono na szwedzki Northvolt, który buduje również zakład w Gdańsku. W ramach nowo powołanej spółki joint venture w Szwecji ma powstać centrum badawczo-rozwojowe, a także fabryka baterii, która zacznie działać od 2026 r.
Porsche z kolei ogłosiło w tym tygodniu, że wchodzi w produkcję akumulatorów wraz z CustomCells – niemieckim dostawcą technologii do baterii litowo-jonowych. Ma być to jeden z filarów zapowiedzianego wcześniej planu firmy, by już za cztery lata połowa produkowanych aut była całkowicie bądź częściowo elektryczna. W wyniku współpracy powstanie nowa fabryka, w którą Porsche, jak zapewnia szefostwo, zainwestuje „dwucyfrowe miliony”. Dzięki temu od 2024 r. ma osiągnąć zdolności produkcyjne pozwalające wyposażyć w akumulatory tysiąc pojazdów rocznie. Liczba nie jest imponująca, ale głównym celem jest wyprodukowanie baterii, które sprostają zakładanym przez markę parametrom technicznym. Dużo trudniej jest bowiem opracować baterie dla samochodów sportowych, które muszą połączyć efektywność energetyczną z dużymi osiągami. Nowe rozwiązania mają też służyć innym podobnym autom należącym do grupy Volkswagen – Lamborghini czy Bugatti.
W maju podobną współpracę na amerykańskim rynku zawiązał Ford z południowokoreańskim SK Innovation. Spółka BlueOvalSK powołana w wyniku współpracy zainwestuje w projekt ok. 5,2 mld dol. i uruchomi swój zakład w 2025 r.
Rosnący rynek samochodów elektrycznych skłania do ekspansji również graczy, którzy dopiero zamierzają wejść do branży. Tak jest w przypadku tajwańskiego Foxconn, które przez lata było najważniejszym poddostawcą największych producentów elektroniki. W ubiegłym tygodniu postanowiło wykupić 10 proc. akcji Giga Solar wartych 36 mln dol. Produkująca baterie słoneczne spółka ma pomóc koncernowi wejść na rynek aut elektrycznych.
Za samochodową współpracę wzięło się również LG, które kończy produkcję własnych smartfonów i chce jeszcze mocniej postawić na motoryzację. Grupa jest jednym z największych producentów baterii, ale teraz chce produkować także układy napędowe, dlatego wchodzi w porozumienie z Magna International – kanadyjskim producentem części samochodowych. Nowa spółka o nazwie LG Magna e-Power train ma koncentrować się na chińskich i amerykańskim rynku.
Równie istotne jak kooperacje ze spółkami, które mają know-how, jest dla firm znalezienie odbiorców, którzy będą korzystać z ich aut. W tym miesiącu Kia i Uber ogłosiły, że w ramach współpracy producent dostarczy dwudziestu europejskim oddziałom Ubera 30 tys. elektrycznych pojazdów. To, co KIA realizuje w Europie, na Dalekim Wschodzie zrobi posiadający ją Hyundai. Przedwczoraj ogłosił, że w ramach współpracy z Grab – indyjską firmą kurierską – będzie wdrażał tam pilotażowe usługi leasingu aut elektrycznych i usług carsharingowych.