Wypłaty przekraczające 1 mln zł zgarnęło blisko 70 akcjonariuszy giełdowych spółek. A firma Famur wypłaciła prawie dwa razy tyle, ile zarobiła w 2013 r.
Akcjonariusze notowanych na warszawskiej giełdzie spółek zdecydowali już o tym, co zarządy przedsiębiorstw zrobią z wypracowanymi w 2013 r. zyskami. Część tych pieniędzy trafiła lub trafi w najbliższej przyszłości w postaci dywidendy do udziałowców. W ten sposób niektórzy giełdowi potentaci zyskują po kilkadziesiąt, a nawet po kilkaset milionów złotych.
Numerem jeden jest tu 28-letni Tomasz Domogała, szef rady nadzorczej i główny akcjonariusz firmy Famur, producenta maszyn górniczych. Na jego konto wpłynęło pod koniec lipca ponad 288 mln zł, czyli znacznie więcej niż kontrolowana przez niego spółka zarobiła w minionym roku. 2013 r. nie był bowiem dla Famuru szczególnie udany – spadły zarówno przychody, jak i wynik finansowy. Czysty zysk wyniósł 213,2 mln zł, podczas gdy rok wcześniej był o prawie 75 mln zł wyższy. Akcjonariusze firmy zdecydowali jednak, że na dywidendę zostanie przeznaczony nie tylko cały zeszłoroczny zarobek, lecz także spora część zysków z lat minionych. W sumie prawie 404,5 mln zł.
Pozostało
94%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama