Budowa najdłuższego na świecie podmorskiego kabla energetycznego może przekształcić Islandię w ogromnego producenta i eksportera energii elektrycznej.

Głównym jej odbiorcą będzie Wielka Brytania. W dalszej przyszłości islandzka energia elektryczna może też docierać do kontynentalnej Europy. O takiej perspektywie poinformował islandzkie media największy na wyspie koncern energetyczny Landsvirkjun. Podbiegunowa Islandia dysponuje niewyczerpalnymi zasobami energii dzięki wykorzystaniu w kilkunastu hydroelektrowniach wód spływających z lodowców oraz ciepła wód podziemnych w dwóch siłowniach geotermalnych. Islandzcy specjaliści twierdzą, że nadal 75 procent energii wód wyspy nie jest jeszcze wykorzystywana do produkcji elektryczności podobnie jak ponad 60 procent energii źródeł geotermalnych.

Opierając się na tych dwóch źródłach koncern Landsvirkjun wytwarza 70 procent energii wykorzystywanej na wyspie. Jego specjaliści pracują obecnie nad przygotowaniem założeń projektu gigantycznego kabla energetycznego liczącego 1170 km i łączącego Islandię z brzegami Wielkiej Brytanii. Koszt takiej budowy znacznie przekracza 2 miliardy euro. Inwestycja ta stanie się w pełni opłacalna, jeśli kablem popłynie około jednej trzeciej produkowanej obecnie przez koncern energii elektrycznej.