Marek Sawicki nie chciał ocenić, ile traci Polska na rosyjskim embargu na wieprzowinę. Mówił, że część żywności, która nie trafi na Wschód, sprzedawana jest na innych rynkach. Podkreślał też znaczenie rynku azjatyckiego. Jak powiedział, w zeszłym roku wyeksportowano tam taką samą ilość wieprzowiny, jak do krajów Unii Celnej - 200 tysięcy ton. "Warto pamiętać, że w sytuacji niepewności za wschodnią granicą, trzeba więcej czasu poświęcić na promocję polskiej żywności w Afryce i Azji" - mówił.
Minister rolnictwa dodał, że Rosja ubożeje, a opłacalność eksportu do tego kraju spada. Powiedział też, że w przyszłym tygodniu jedzie do Azji, by dywersyfikować sprzedaż polskiej żywności na światowych rynkach.