Na razie susza nie zaburza produkcji prądu, choć zbyt niski poziom wód może być groźny dla starych bloków węglowych.
Na razie susza nie zaburza produkcji prądu, choć zbyt niski poziom wód może być groźny dla starych bloków węglowych.
„W związku z pojawiającym się od kilku lat problemem niskiego poziomu wody w rzekach właściciele jednostek przeprowadzili inwestycje, które pozwalają na np. spiętrzenie wody. Dzięki temu udaje się utrzymać produkcję, nawet gdy poziom wody w rzekach jest niski. Zastosowano m.in. progi piętrzące oraz obniżono ujęcia wody chłodzącej” – wyjaśnia resort klimatu w odpowiedzi na pytania DGP. Dodaje, że spółki energetyczne nie sygnalizują, by obecna sytuacja hydrologiczna miała znaczący wpływ na poziom produkcji energii elektrycznej.
Problem niskiego stanu wód w rzekach może dotykać elektrowni o tzw. otwartym obiegu chłodzenia, gdzie bloki energetyczne są chłodzone wodą pobieraną bezpośrednio z rzeki. Przy układzie zamkniętym pobór jest ograniczony, ponieważ woda pobierana jest tylko w celu uzupełnienia zasobów utraconych w trakcie chłodzenia.
W Polsce jest pięć elektrowni, w których są bloki z lat 70. chłodzone w ten sposób. Przez to produkcja w nich może być narażona, gdyby stan wody obniżył się do poziomu uniemożliwiającego odpowiednie chłodzenie. To elektrownie w Kozienicach, a także elektrownie Połaniec, Ostrołęka, Dolna Odra i Stalowa Wola.
Enea, właściciel Kozienic, zapewniła nas, że „wpływ temperatury i poziom wody w rzece mają znikomy wpływ na pracę tej jednostki”. Otwarty układ chłodzenia mają dwa stare bloki o mocy 200 i 500 MW, ale nowy blok energetyczny o mocy 1075 MW chłodzony jest w oparciu o układ zamknięty z chłodnią kominową.
„Przy elektrowni działa również tymczasowy próg stabilizujący poziom wody. Dodatkowo Elektrownia Kozienice wyposażona jest w system chłodni wentylatorowych umożliwiających schłodzenie wody oddawanej do rzeki, który uruchamiany jest przy wzroście temperatur” – uspokaja Enea. Spółka zapewnia, że jej elektrownie są przygotowane do pracy przy niższych stanach wody.
Problemu nie ma też należąca do PGE Dolna Odra. Jak zapewnia ministerstwo i sama spółka, problemy z dostępnością wody do chłodzenia się nie zdarzają, bo jest ona położona w rejonie, gdzie dotychczas nie notowano niskich stanów wody. Z kolei w elektrowni Stalowa Wola, należącej do Tauronu, wkrótce zostanie uruchomiony blok gazowo-parowy, więc dwa bloki po 125 MW mocy z lat 70., chłodzone wodą z Sanu, nie będą już odgrywać tak dużej roli w zaopatrzeniu okolicy w prąd.
PGE jest właścicielem największej elektrowni w kraju (Bełchatów), która zapewnia ok. 20 proc. krajowej produkcji prądu. Zapytaliśmy spółkę o to, czy tej elektrowni nie grozi przerwa w produkcji prądu, gdy susza się nasili. PGE zapewnia, że jej elektrownie Bełchatów, Opole i Turów pracują w zamkniętym obiegu chłodzenia bloków energetycznych, co „daje gwarancję ich stabilnego funkcjonowania i niezakłóconych dostaw energii elektrycznej do odbiorców”. Natomiast w innej elektrowni PGE, w Rybniku, zastosowano oba układy chłodzenia, które wykorzystują wodę ze zbiornika na rzece, a to daje większą niezawodność produkcji energii niż w przypadku bloków chłodzonych wodą z rzek przepływowych.
„Produkcja energii elektrycznej w elektrowniach PGE GiEK utrzymuje się od lat na podobnym, wysokim poziomie niezależnie od pory roku. Nawet podczas największych upałów wszystkie dostępne w danym okresie jednostki produkujące energię elektryczną, szczególnie w Bełchatowie, pracują z niezmiennie wysokim poziomem wykorzystania mocy” – zapewnia PGE.
W opinii ministerstwa blackout nam nie grozi także dzięki boomowi w fotowoltaice. Resort podkreśla, że to pierwszy rok, gdy moc zainstalowana energii słonecznej zbliży się do 2000 MW. Z danych PSE wynika, że 1 kwietnia w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym było 1695 MW tzw. mocy zainstalowanej w fotowoltaice. To przyrost o ponad 180 proc. w ciągu roku. Do lata – według ministerstwa – z pewnością przybędzie nowych instalacji.
„Źródła fotowoltaiczne wspomogą system elektroenergetyczny, gdyż energia elektryczna jest przez te instalacje wytwarzana wtedy, gdy jest najbardziej potrzebna, czyli w ciągu dnia. To wtedy jest najgoręcej, a klimatyzatory pracują z pełną mocą” – podkreśla resort.
Elektrownie są przygotowane do pracy przy niższych stanach wody
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama