Do urzędów marszałkowskich zgłaszają się przedsiębiorcy oszukani przez firmy konsultingowo-doradcze. Gwarantują one uzyskanie dotacji unijnych w konkursach, które nie zostały jeszcze nawet ogłoszone
Do urzędów marszałkowskich zgłaszają się przedsiębiorcy oszukani przez firmy konsultingowo-doradcze. Gwarantują one uzyskanie dotacji unijnych w konkursach, które nie zostały jeszcze nawet ogłoszone
/>
Nieuczciwi doradcy rozsyłają e-maile do przedsiębiorców, w których informują, że właśnie zaczyna się nabór wniosków o bezzwrotne wsparcie z regionalnych programów operacyjnych (RPO).
Przypominają, że można otrzymać zwrot do 85 proc. kosztów projektu. Proszą o kontakt. Osobom, które oddzwonią na podany numer, obiecują przygotowanie analizy dotyczącej możliwości zdobycia dofinansowania. Za jej udostępnienie trzeba zapłacić 200–300 zł.
Kilkaset złotych za nic
– Niezorientowani, młodzi przedsiębiorcy, którzy są zainteresowani pozyskaniem unijnych środków, mogą się nabrać na takie nieuczciwe praktyki – przestrzega Paweł Florek z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego.
Do urzędów docierają sygnały, że już znaleźli się chętni na zakup materiałów.
Do Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Projektów Unijnych (MJWPU) pokrzywdzony przedsiębiorca przyniósł pełną dokumentację kontaktów z nieuczciwymi doradcami, łącznie z wystawioną fakturą za usługę. Opiewała na 246 zł brutto.
– W zamian za te pieniądze zaoferowano mu skompletowanie dokumentów i wykonanie analizy. Była to bardzo wstępna diagnoza wskazująca, z jakiego rodzaju dofinansowania może skorzystać w ramach nowego RPO. Te same informacje, a nawet szersze, przedsiębiorca otrzymałby bezpłatnie, dzwoniąc do naszego punktu informacyjnego – zapewnia Michał Nędziak, kierownik wydziału informacji o RPO w MJWPU.
– Do pracowników mobilnego punktu informacyjnego w Raciborzu także zgłaszają się osoby, które dały się naciągnąć na podobne usługi – ujawnia Andrzej Kwaśniewski z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.
Zdarza się też, że firmy doradcze proponują kontakt z konsultantami, którzy mają doradzić, w jaki sposób otrzymać unijne dofinansowanie. Z góry pobierają za to opłatę (najczęściej jest ona wliczona w koszt wysyłanych pocztą dokumentów). Następnie udostępniają numer punktu informacyjnego o funduszach europejskich, w którym wszelkich informacji udziela się bezpłatnie.
Podobne sygnały docierają do pracowników innych urzędów marszałkowskich, bo proceder ma ogólnopolski charakter.
Jak podkreśla Paweł Florek, materiały oferowane przez nieuczciwych doradców są dla potencjalnych beneficjentów bezwartościowe.
– Procedury dotyczące naboru wniosków, oceny projektów i wyboru do dofinansowania w ramach RPO 2014–2020 są w trakcie opracowywania i nie zostały jeszcze przez nas upublicznione. Choćby z tego powodu żadna z firm doradczych nie mogła mieć do nich dostępu – podkreśla.
Przed startem
Urzędy przygotowują się do uruchomienia RPO, ale jest jeszcze mnóstwo niewiadomych. W większości województw nie są nawet jeszcze znane terminy naboru wniosków oraz obszary, których będą dotyczyć konkursy. Kalendarium ogłosiły na razie tylko dwa województwa: opolskie i lubuskie.
– Dopiero pracujemy nad harmonogramem naborów w ramach nowego RPO. Upublicznimy go na przełomie marca i kwietnia. Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji, jakie działania uruchomimy w pierwszej kolejności. Nowe konkursy przewidujemy w czerwcu, najpóźniej w lipcu – wyjaśnia Jakub Szymański, dyrektor departamentu urzędu małopolskiego.
Podobna sytuacja jest w innych województwach. Urzędnicy spodziewają się, że gdy terminy zostaną ogłoszone, nieuczciwy proceder firm konsultingowo-doradczych się nasili. Wtedy potencjalni beneficjenci będą chętniej nawiązywać z nimi kontakt, licząc na to, że uzyskają pomoc w napisaniu wniosku gwarantującego unijną dotację.
Nieuczciwe praktyki firm doradczych nie są nowością. Fala tego typu oszustw przelała się przez urzędy marszałkowskie w szczytowym momencie realizowania poprzedniej perspektywy finansowej. Wtedy firmy oferowały za kilkaset złotych materiały, które można było pobrać bezpłatnie ze strony internetowej urzędów marszałkowskich, lub ulotki i poradniki, które za darmo każda zainteresowana osoba mogła otrzymać w urzędzie.
Sprawa trafiła do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju oraz do prokuratury. Od 2012 r. zajmuje się nią Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście. Na razie jednak jest zawieszona.
/>
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama