Francja wstrzymuje na nieokreślony czas sprzedaż Rosji nowoczesnych okrętów wojennych. Sprawa ta wywołuje kontrowersje nad Sekwaną jak i poza granicami państwa francuskiego.

W sprawie nowoczesnych helikopterowców typu Mistral, przeznaczonych do zaczepnych operacji desantowych istnieje różnica zdań we władzach francuskich. Szef dyplomacji Laurent Fabius mówi o zamrożeniu sprzedaży tych jednostek Moskwie, ministerstwo obrony twierdzi, że decyzja w tej sprawie będzie podjęta dopiero w październiku. Pierwszy z okrętów - "Władywostok" wypłynął ze stoczni St Nazaire w próbny rejs. Prace nad drugim, "Sewastopolem" dobiegają końca. Wstrzymanie sprzedaży kosztowałaby Francję miliard euro. Około tysiąca stoczniowców straciłoby pracę na cztery lata.

Sprzedaż Rosji jednostek wywołała słowa krytyki w Stanach Zjednoczonych. Zaniepokoiła też państwa bałtyckie obawiające się agresywnej polityki rosyjskiej. Francuski minister obrony Jean-Yves Le Drian aneksję Krymu uznał za niebezpieczny precedens niezgodnej z prawem zmiany granic. Ta kwestia ma być omawiana jutro w Warszawie dokąd udaje się na życzenie prezydenta Hollande'a szef francuskiego MON-u, który ma się spotkać także z ministrami państw bałtyckich.