Według Radosława Gałki ta niechęć bierze się z niezdrowego podejścia do konkurencji, a Polacy to ludzie przedsiębiorczy i mobilni. Poza tym polskie usługi są na bardzo wysokim poziomie, a w czasie kryzysu ciężko jest zdobyć nowych kontrahentów. I stąd ta niechęć - mówi Gałka.
Polska Izba Handlu zwraca uwagę, że takie dyskryminujące działania uderzają w fundamenty Unii Europejskiej, które opierają się na swobodnym przepływie osób, towarów i usług.