Nowy mechanizm ma pomóc uchronić Europę przed kolejnym kryzysem finansowym. Z tego ostatniego - jak powiedział komisarz ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier - UE wyciągnęła wreszcie wnioski. - To wielki dzień dla unii bankowej. Wprowadzamy rewolucyjne zmiany w europejskim sektorze finansowym tak, aby podatnicy nie płacili już więcej za błędy banków - powiedział.
Jedno z najtrudniejszych zagadnień podczas negocjacji dotyczyło sposobu, w jaki powinna być finansowana pomoc dla zagrożonych instytucji. Ustalono, że koszty będą pokrywane w ramach wspólnego funduszu upadłościowego, zasilanego przez same banki. Po 10 latach we wspólnej kasie ma się znaleźć 55 miliardów euro. Do tego czasu będą wykorzystywane środki krajowe lub fundusz ratunkowy strefy euro.
Wspólny mechanizm likwidacji banków ma obejmować wszystkie państwa strefy euro oraz chętne kraje spoza eurolandu. - Naszym celem jest to, aby w końcu wszystkie 28 państw znalazło się na pokładzie - podkreślił litewski minister finansów Rimantas Sadzius.
Dzisiejszy kompromis musi być jeszcze zaakceptowany przez Parlament Europejski. Jeśli odbędzie się to zgodnie z planem, nowe przepisy zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2015 roku. Pierwszy etap unii bankowej - europejski nadzór nad instytucjami finansowymi - ma ruszyć w przyszłym roku.