Brytyjska firma Tesco, borykająca się ze spadającymi zyskami ze swoich supermarketów w Europie, planuje w Polsce sprzedawać tereny do nich przylegające pod gastronomię i inne usługi. Ma to przyciągnąć do sklepów Tesco więcej konsumentów.

Chodzi o to, by w pobliżu supermarketów powstały restauracje i inne sklepy, które nie będą stanowić konkurencji dla Tesco, ale zwabią kupujących.

W Polsce działa ponad 400 sklepów Tesco, co oznacza, że nasz kraj jest największym rynkiem zbytu tej firmy w Europie środkowej. Ostatnio brytyjski koncern poinformował, że odnotował w Polsce straty w wysokości 4,5 procent.

Jak jednak poinformowało nas biuro prasowe Tesco, wyniki finansowe za drugą połowę roku 2013/14 wskazują jednoznacznie, że trend dotyczący sprzedaży odwrócił się. Po spadku tzw. sprzedaży porównywalnej rzędu -8 proc. (w czwartym kwartale roku finansowego 2012/2013), Tesco odnotowało wynik -4,5% (drugi kwartał roku finansowego 2013/2014). "Jest to, naszym zdaniem, efekt inwestycji w ceny (kampania cenowa "Ciach!") czy rozwoju innowacyjnych kanałów sprzedaży jak Tesco Ezakupy. Dynamikę rozwoju tego kanału może unaocznić chociażby fakt, że wkrótce otwieramy pierwszy magazyn nowego typu, przeznaczony wyłącznie do zakupów online. Rozwijamy także program Clubcard czy markę modową F&F. Nieprzerwanie inwestujemy w unowocześnianie naszych sklepów. W podsumowaniu pierwszego półrocza jasno deklarowaliśmy, że podjęte działania pozwolą nam wrócić na ścieżkę wzrostu w drugiej połowie tego roku finansowego" - informuje Michał Sikora, rzecznik prasowy Tesco Polska.