Unijni ministrowie finansów ostatecznie zatwierdzili dziś wspólny nadzór nad bankami strefy euro oraz krajów , które chcą być nim objęte. Rozbieżności wśród państw Wspólnoty pojawiły się jednak w kwestii zabezpieczeń dla banków zagrożonych upadłością.

Wspólny nadzór nad bankami ma zostać uruchomiony w listopadzie przyszłego roku. Bezpośrednie zadania nadzorcze należeć będą do Europejskiego Banku Centralnego. „Jestem bardzo zadowolony z tego pierwszego etapu unii bankowej. Teraz z tym samym zaangażowaniem będziemy pracować nad kolejnym: czyli mechanizmem restrukturyzacji i likwidacji banków„ - powiedział unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier.

W najbliższych miesiącach mają zostać przeprowadzone stress testy europejskich banków. Istnieją obawy, że ujawnią one braki kapitałowe i spowodują panikę na rynkach finansowych. Ewentualnym zagrożeniom miałby zaradzić europejski fundusz ratowania banków, ale kraje członkowskie nie są jednomyślne co do jego utworzenia. Polska jest wśród krajów, które popierają takie rozwiązanie. „Efektywność , funkcjonalność, sprawność jednolitego nadzoru bardzo będzie zależała od tego czy taki fundusz istnieje” - powiedział minister finansów Jacek Rostowski.

Minister dodał , że utworzenie funduszu jest ważne także dla ewentualnego przystąpienia Polski do unii bankowej. „Nie wyobrażam sobie byśmy przystąpili do systemu, co którego mamy wątpliwości czy jest sprawy i efektywny” - dodał Rostowski. Europejski mechanizm restrukturyzacji i likwidacji banków został zapowiedziany przez Komisję Europejską we wrześniu zeszłego roku.