Na finansowane przedsięwzięcia potrzebne będą dodatkowo kredyty bankowe.
– Zdecydowaliśmy się podpisać tę umowę, bo projekt ten jest związany z bezpieczeństwem energetycznym Polski, poza tym spełnia bardzo istotny cel PIR, czyli finansowanie inwestycji rozwojowych – stwierdził Mariusz Grendowicz, prezes PIR.
Uruchomienie komercyjnej produkcji ze złoża B8 planowane jest już na koniec 2015 r. – Potencjał wydobywczy szacujemy na 3,5 mln ton ropy naftowej. Rocznie z tego złoża zakładamy pozyskiwanie ok. 220 tys. ton – podkreślał Zbigniew Paszkowicz, prezes Lotosu Petrobaltic.
Krytycy pomysłu twierdzą, że LPB mógłby na własną rękę finansować taką inwestycję, gdyby nie zaangażował się w projekt poszukiwań ropy naftowej na złożu norweskim Yme. Prezes Paszkowicz uważa inaczej. Zapewnia, że tamten projekt nie ma nic wspólnego z inwestycją, którą chce realizować z PIR. Zaangażowanie w ten projekt PIR umożliwi natomiast LPB poszukiwania w innych miejscach. Spółka dysponuje na Bałtyku czterema koncesjami wydobywczymi, ale też dziewięcioma poszukiwawczymi. W zeszłym roku spod dna morza wydobyła prawie 190 tys. ton ropy i 21 mln m sześc. gazu ziemnego.
Mariusz Grendowicz nie chce spekulować o kolejnych projektach, w jakie może zaangażować się PIR. Jednak nie wyklucza, że jeszcze w tym roku pojawią się dwa nowe. – Z 36 projektów, które zidentyfikowaliśmy z prawie setki pomysłów, sześć nie uzyskało naszej akceptacji, bo nie wypełniało kryteriów. Kolejne dziesięć podlega analizie, a 19 jest na etapie wstępnego przeglądu – mówi prezes PIR. Podkreśla, że spółkę interesują projekty z branży energetycznej, zagospodarowanie węglowodorów oraz z zakresu infrastruktury telekomunikacyjnej, transportowej i samorządowej, firmę interesują projekty o niskim i średnim ryzyku, jakie z reguły mieszczą się w zakresie działalności funduszy infrastrukturalnych czy private equity. PIR może zainwestować nie więcej jak 50 proc. akcji spółki, od 50 do 750 mln zł.