„Merkel to nietypowy lider. Jej główną zasługą nie jest podejmowanie ryzykownych decyzji, tylko niedopuszczanie, aby inni je podejmowali” - uważa dziennikarz El Pais. Jego zdaniem, przez panią kanclerz Bruksela ma opóźniać unię bankową, a Europejski Bank Centralny - nie wykupować hiszpańskiego ani włoskiego długu. „Jednak gdyby nie Merkel, prawdopodobnie Grecja nie należałaby do strefy euro, a kto wie, może nie mielibyśmy już w Unii Europejskiej wspólnej monety” - zastanawia się dziennikarz.
Hiszpańscy komentatorzy są zgodni, że bez względu na to, z kim Merkel wejdzie w koalicję, Południe Europy nie może oczekiwać zmian polityki Niemiec wobec Brukseli. Nie będzie łagodniejszego podejścia do redukcji deficytu państwa ani do zadłużenia wewnętrznego. „Karty w Unii dalej będą rozdawali Niemcy. Ale może właśnie to jest gwarancją przetrwania zjednoczonej Europy” - zastanawiają się autorzy powyborczych komentarzy.