Wzrosły koszty obsługi niedoręczonych przesyłek. Opłata pobierana przez Pocztę Polską od innych operatorów za odesłanie niedoręczonej przesyłki jest wyższa. Od 1 sierpnia 2013 r. płacą oni 2,30 zł za jeden odesłany list.
Wcześniej taką korespondencję grupowano i odsyłano w paczkach, a opłata była uzależniona od wagi takiej przesyłki. Z wstępnych szacunków organizacji zrzeszających alternatywnych operatorów pocztowych wynika, że w przypadku tylko jednego operatora opłata za zwroty wzrośnie z 870 do 10 tys. zł miesięcznie. Firmy uważają, że Poczta Polska wykorzystuje swoją dominującą pozycję.
– To drastyczna podwyżka, która nie ma uzasadnienia w kosztach usługi. Żądania Poczty Polskiej są wygórowane – uważa Janusz Konopka, prezes Speedmail, ogólnopolskiego operatora obsługującego głównie masową korespondencję firm i instytucji.
Po liberalizacji rynku pocztowego Poczta Polska jako operator wyznaczony do świadczenia usługi powszechnej miała obowiązek określić cennik za zwrot niewłaściwie doręczonych przesyłek. Opłaty te nie dotyczą klientów. To kwestia rozliczeń między operatorami. Związane są z sytuacją, gdy przesyłki zostały niewłaściwie doręczone, bo np. ktoś zmienił miejsce zamieszkania. – Wówczas adresat może w swoim bloku wrzucić taką przesyłkę do nadawczej skrzynki pocztowej operatora wyznaczonego, czyli Poczty Polskiej – tłumaczy Zbigniew Baranowski, rzecznik PP. Zgodnie z przepisami PP musi taką korespondencję dostarczyć operatorowi, u którego nadano list.
– Jeśli przesyłka została nadana w sieci PP, za zwrot do nadawcy jest pobierana opłata 80 gr, ale jeśli ktoś skorzystał z usług np. Inpostu, operator będzie musiał zapłacić Poczcie Polskiej za ten zwrot aż 2,30 zł – mówi Rafał Zgorzelski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych. Dodaje, że związek uważa to za nieuczciwe działanie PP i chce zaskarżyć je do UOKiK.
Komentarze (7)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeG... Prawda !! Z takiego powodu nie można unieważnić umowy ubezpieczenia.
Nie życzę sobie aby ktokolwiek przesyłał mi korespondencję za pośrednictwem jakiejkolwiek innej firmy niż Poczta Polska!!! Chciałbym mieć zagwarantowane ustawowo prawo odmowy odbierania przesyłek dostarczanych przez jakiegokolwiek innego operatora!!!
Powód? Prosty. Firmy te są niedorozwinięte!!!
W skrzynce pocztowej znalazłem dzisiaj awizo od Inpostu, że mam nieodebraną przesyłkę od WARTY (in Post wygrał przetarg i będzie dostarczał chyba wszystkie przesyłki od WARTY), zamiast udać się 300-400 metrów do mojej poczty, w której odbieram 99,9 przesyłek, musiałem wsiąść w samochód i pojechać ponad kilometr, żeby odebrać jeden list. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zapytany przeze mnie właściciel kwiaciarni (sic!) "gdzie tutaj znajdę Inpost" (byłem pierwszy raz) - odpowiada ze TUTAJ!!! Oczy mi się zderzyły pośrodku czoła i pytam jeszcze raz tutaj w kwiaciarni??? On na to że tutaj i wyciąga z szuflady z pomiędzy kwiatów jakiś kajet i nieodebrane listy...
Przez chwilę szukam kalendarza... nie mogę znaleźć więc nie jestem do końca pewny, który mamy rok, a może to plan filmowy... no Bareja by zbaraniał!!!
Jak można dopuścić taką firmę do obrotu przesyłkami??? Ja się pytam