Końcówka lipca przynosi wyhamowanie podwyżek cen paliw na krajowych stacjach, co w dużej mierze jest zasługą umacniającej się złotówki (spadku kursu USD/PLN). Średnia krajowa detaliczna cena benzyny Pb95 nie uległa zmianie w skali tygodnia i nadal za litr P95 płacimy 5,64 PLN/l czyli dokładnie tyle ile przed rokiem. Podobnie stabilne pozostały ceny oleju napędowego. Średnio za litr diesla w skali całego kraju płacimy 5,60 PLN/l. Najniższe ceny paliw od początku wakacji notujemy w województwie dolnośląskim i łódzkim. Najdrożej jest natomiast w małopolskim i mazowieckim.
Symbolicznie średnio o 1 gr./l potaniał autogaz a to oznacza, że różnica detalicznych cen benzyny Pb95 i LPG osiągnęła nowy rekordowy poziom 3,34 PLN/l.
W tym roku najwyższy poziom cen detalicznych obserwowaliśmy w ostatnim tygodniu lutego. Za litr Pb95 płaciliśmy wówczas średnio 5,67 PLN, natomiast olej napędowy kosztował 5,68 PLN/l.
W ostatnich dwóch tygodniach hurtowe ceny benzyny P95 i diesla spadły 13 gr./l netto a to oznacza, że przynajmniej do połowy sierpnia nie powinniśmy obserwować dalszych podwyżek cen. Co więcej na części stacji możemy zobaczyć niewielkie obniżki. Korekta na rynku hurtowym to efekt umocnienia złotówki w stosunku do dolara o prawie 17 groszy (od 8 lipca) i wyhamowanie wzrostów cen ropy Brent w rejonie 108 USD/bbl.
Na rynku ropy naftowej w mijającym tygodniu nie obserwowaliśmy większych zmian cen. Notowania wrześniowej serii kontraktów na ropę Brent pozostawały w rejonie 106,25 – 108,68 USD/bbl. Ropa WTI jest około 2 USD/bbl tańsza.
Gorsze od oczekiwań dane napłynęły z Chin gdzie indeks PMI sektora przemysłowego tamtejszej gospodarki spadł do 47,7 pkt. i jest najniższy od 11 miesięcy. Chiny mają kluczowe znaczenie dla tempa wzrostu światowej konsumpcji ropy. W ostatnich kilku latach to właśnie ten kraj w ponad 40% generował tempo wzrostu światowego popytu na ropę. Oznaki słabnięcia tamtejszej gospodarki nie znajdują póki co odzwierciedlenia w danych o konsumpcji paliw. Zgodnie z wyliczeniami Platts popyt na ropę w Chinach kształtuje się obecnie na poziomie 9,99 mln bbl/d i jest 11,7% wyższy w porównaniu z rokiem ubiegłym. W czerwcu natomiast poziom konsumpcji był najwyższy od lutego 2011 roku.
Amerykańska Agencja Informacji o Energii przy Departamencie Energii poinformowała o spadku zapasów ropy w USA w minionym tygodniu o 2,8 mln bbl/d. W ciągu ostatnich czterech tygodni amerykańskie rezerw ropy zmniejszyły się aż o 30 mln bbl co nie zmienia jednak faktu, że ich poziom nadal jest wysoki. W dalszym ciągu na stosunkowo wysokim poziomie utrzymuje się konsumpcja. W ostatnim tygodniu popyt na paliwa w gospodarce największego konsumenta ropy naftowej na świecie wzrósł 1,5% do 19,78 ubiegłym mln bbl/d. W porównaniu z rokiem ubiegłym konsumpcja jest 4,2% wyższa. Natomiast popyt na średnie destylaty (olej napędowy i opałowy)wzrósł w USA w skali roku ponad 20% do 4,3 mln bbl/d i jest bliski historycznym rekordom. Konsumpcja benzyn natomiast, których udział w amerykańskiej strukturze popytu na paliwa jest dominujący (45%) pozostaje 3,6% wyższy w porównaniu z rokiem ubiegłym.