Opozycja nadal neguje tryb prac nad nowelizacją ustawy o finansach publicznych. Wczoraj biuro legislacyjne Sejmu wydało opinię z której wynika, że zmiany dotyczące zawieszenia 50-procentowego progu ostrożnościowego powinny znaleźć się w nowej ustawie lub w ustawie okołobudżetowej, a nie w ustawie o finansach publicznych.

Dziś w trakcie drugiego czytania Beata Szydło z PiS zaapelowała do koalicji o wstrzymanie prac nad tą nowelizacją do czasu rozstrzygnięcia wątpliwości zgłaszanych przez biuro legislacyjne. W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową pytała co stanie się z ustawą, jeżeli zostanie skierowana do Trybunału Konstytucyjnego.

Beata Szydło zgłosiła też sprzeciw wobec propozycji marszałka sejmu, by ustawy nie odsyłać ponownie do komisji, lecz od razu skierować ją do bloku głosowań. W jej ocenie, gdy kluby zgłaszały wniosek o odrzucenie ustawy, to wracała ona do komisji. Posłanka nie ma wątpliwości, że podczas jutrzejszych głosowań jej sprzeciw zostanie odrzucony i ustawa zostanie uchwalona.

Prawo i Sprawiedliwość już w pierwszym czytaniu zadeklarowało poparcie dla rządowego projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych. PiS jest za zawieszeniem do końca roku 50-procentowego progu ostrożnościowego, ale inną ustawą. Kluby SLD i Solidarnej Polski dziś ponownie zgłosiły wniosek o odrzucenie ustawy o finansach publicznych. Głosowanie w piątek.