Dzięki staraniom przedstawicieli rządu i spółek konsolidowanych w Grupie Azoty udało się ochronić strategiczne dla polskiej gospodarki aktywa przed próbą wrogiego przejęcia przez rosyjskiego inwestora, poinformował premier Donald Tusk.

"Chodziło o Tarnów, ale cała grupa była w jakimś sensie zagrożona taką agresywną polityką inwestycyjną, w małym cudzysłowie, ze strony jednego z rosyjskich przedsiębiorców" - powiedział Tusk podczas konferencji prasowej w Puławach.

Obecnie rosyjski Acron, którego szefem jest Wiaczesław Kantor, jest drugim co do wielkości akcjonariuszem Grupy Azoty - posiada 15,34% akcji, zaś Skarb Państwa - 33,00%. Po podjęciu nieudanej próby wrogiego przejęcia w ub.r., także w tym roku Acron skupował - według doniesień mediów - akcje Azotów.

"I dzięki Zakładom Azotowym tu w Puławach, dzięki managementowi całej grupy, dzięki staraniom także ministra Karpińskiego i jego poprzednika, zbudowaliśmy system gwarantujący polskie władztwo nad naszymi przedsiębiorstwami, które są o tyle strategiczne, że produkują nawozy sztuczne, ale przede wszystkim dlatego, że przerabiają tak dużo gazu" - powiedział premier.

"Dzisiaj możemy powiedzieć, że zastosowaliśmy skuteczne metody i ochroniliśmy polskie Azoty przed próbą tego typu przejęć" - podsumował Tusk.

Premier podkreślił, że rząd będzie zawsze sprzyjał inwestorom - m.in. zaprosił ich do SSE, których działalność przedłużył o sześć lat do końca 2026 r.

Grupa Azoty jest jedną z największych w europejskiej branży chemicznej, obecna jest w sektorze tworzyw konstrukcyjnych, nawozów azotowych i wieloskładnikowych, a także alkoholi OXO i plastyfikatorów. Jednostką dominującą są Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach notowane są na warszawskiej giełdzie od 2008 roku. Zgoda Komisji Europejskiej na włączenie do grupy Azoty ZA Puławy wydana została 18 stycznia 2013 r.