Do końca sierpnia zadłużona na blisko 3 mld zł spółka chce dogadać się z partnerami biznesowymi – wynika ze wstępnych propozycji układowych przedstawionych w piątek przez zarząd PBG. Układ opłaca się obu stronom.

22 lipca zarząd budowlanej firmy wraz z doradcami chce przekazać wierzycielom wstępne projekty umów restrukturyzacyjnej i finansowej – ustalił DGP. Tydzień później firma chce rozpocząć negocjacje w sprawie ostatecznego kształtu zapisów umów, które powinny zostać zawarte do 30 sierpnia. Takie propozycje zostały przedstawione wierzycielom w ostatni piątek.

Dla wierzycieli upadłość spółki byłaby ogromnym problemem. Tak wynika z przeglądu scenariuszy likwidacyjnych, zaprezentowanych w piątek przez spółkę.

Według nich wartość dodatkowych zobowiązań zwiększy się o kwotę 825 mln zł w przypadku likwidacji w I kw. 2014 r. lub 1,5 mld zł w przypadku likwidacji w III kw. 2014 r. Chodzi głównie o automatyczną wypłatę spornych roszczeń wobec Skarbu Państwa, o które procesuje się obecnie PBG.

W efekcie wierzyciele odzyskaliby znacznie mniej środków niż w przypadku pójścia na układ. Z projekcji finansowych wynika, że w przypadku szybkiej likwidacji wierzyciele odzyskają góra 7,7 proc. długu, w przypadku przedłużenia działalności firmy do I kw. 2014 r. – 16 proc. zobowiązań. Stopień zaspokojenia wierzycieli ma być największy w przypadku układu, a to dlatego, że ma wtedy sięgnąć około 30 proc. zadłużenia.

Najwięcej mają otrzymać wierzyciele finansowi, którzy zaoferują spółce nowe finansowanie. Te instytucje do 2019 r. mają odzyskać w gotówce 65 proc. długu. Najmniejszą spłatę w tej formie przewidziano dla instytucji finansowych, które nie zamierzają finansować nadal spółki. W gotówce zwrócone im zostanie tylko 15 proc. zobowiązań.

Mogą oni jednak liczyć na większe względy w przydziale nowych akcji. To druga metoda spłaty wierzycieli. W akcjach spółka chce oddać 535 mln zł długu, co da wszystkim wierzycielom 75-proc. udział w kapitale grupy.

Spółka nie sprecyzowała jednak, jak duża liczba akcji zostanie wyemitowana, bo tak naprawdę będzie to uzależnione od obowiązującej wtedy na rynku rzeczywistej wartości walorów.

Przy obecnym kursie na poziomie 5,20 zł za sztukę w grę wchodziłby dodruk przeszło 100 mln akcji. Obecnie kapitał firmy składa się z 14,2 mln akcji.

Jednak spółka zastrzega, że jest w trakcie rozmów z „partnerami biznesowymi, którzy zapewnią możliwość szybkiego wyjścia tym z wierzycieli, którzy będą zainteresowani pełną monetyzacją swoich akcji tuż po zawarciu układu”.