Na warunki aneksu do umowy restrukturyzacyjnej zgodziło się 30 z 31 wierzycieli
Zanosiło się na długie rozmowy i próby przekonania Pekao do przyjęcia aneksu do umowy restrukturyzacyjnej Polimeksu-Mostostalu. Okazało się jednak, że tuż po godzinie 18 spółka poinformowała o fiasku negocjacji. Brak zgody Pekao na rozłożenie na raty odsetek od kredytów, mimo że pod aneksem podpisali się wszyscy pozostali wierzyciele, oznacza, że umowa de facto przestaje działać. Nieoficjalnie w budowlanej spółce wciąż mają nadzieję, że decyzja Pekao była tylko negocjacyjną rozgrywką i do porozumienia jeszcze dojdzie.
Od początku negocjacji w sprawie długów Polimeksu-Mostostalu ścierali się dwaj główni wierzyciele: PKO i Pekao. Oficjalnie rzeczniczki Elżbieta Anders z PKO BP i Katarzyna Karpiuk z Banku Pekao nie komentowały sprawy. Jednak wiadomo, że PKO opowiadało się za pomocą dla spółki, Pekao nie chciało mnożyć strat i dlatego – zdaniem analityków – wykorzystało niespłacenie w terminie odsetek od kredytów i obligacji jako pretekst do zerwania zawartej w grudniu 2012 r. umowy restrukturyzacyjnej. Porozumienie wierzycieli umożliwiło już zamianę połowy z ok. 2 mld zł zadłużenia na akcje i rozłożenie na raty, płatne do 2016 r. pozostałej kwoty. W umowie Polimex zobowiązał się ponadto między innymi do 300 mln zł oszczędności do 2015 r.
Jak udało nam się ustalić, wczoraj inni wierzyciele Polimeksu próbowali przekonać Pekao do swoich racji. Jak relacjonuje nasz informator, aneks do umowy dałby spółce budowlanej trzy miesiące na zweryfikowanie modelu restrukturyzacji operacyjnej. Pozwoliłby jej również uzyskać kolejne 30 mln zł bez dodatkowego zadłużenia. Jak ustalił DGP, banki zaproponowały wystawienie dodatkowych gwarancji w tej kwocie na już realizowane i mocno zaawansowane kontrakty.
Eksperci przypominają, że sytuacja do złudzenia przypomina wydarzenia sprzed roku, gdy wierzyciele dopiero wstępnie negocjowali ze spółką warunki układu. W sierpniu 2012 r. Pekao nieoczekiwanie dla wszystkich zablokowało nawet podpisanie przez Polimex-Mostostal umowy na budowę bloków energetycznych w elektrowni Kozienice. To ten kontrakt o wartości 5,3 mld zł – obok zlecenia w Opolu – ma w przyszłości dostarczyć środków na spłatę wierzycieli.
W piątek notowania walorów Polimeksu spadły o niemal 50 proc. Poniedziałek także nie był łaskawy dla właścicieli akcji spółki. W ciągu dnia płacono za nie nawet 16 gr – o ponad 20 proc. mniej niż w piątek.
Agencja Rozwoju Przemysłu, która w grudniu zeszłego roku odegrała istotną rolę w ratowaniu spółki i potem objęła jedną trzecią jej akcji, spokojnie przygląda się sytuacji. Roma Sarzyńska, rzeczniczka agencji, mówi, że ARP oczekuje stanowiska wierzycieli i zarządu spółki w związku z aneksem do umowy restrukturyzacyjnej.
Pytana o spadek kursu Sarzyńska zwraca też uwagę, że w ostatnim czasie do obrotu weszło ponad 800 mln akcji Polimeksu. Nie wszystkie z tych papierów trafiły do ARP, lecz także do innych wierzycieli, w tym funduszy pieniężnych, które szybko chciały zamienić walory na środki finansowe.