Niekojąco wysoko wzrósł poziom deficytu finansów publicznych, większy jest też dług. Najnowsze dane opublikowane w Brukseli mówią, że deficyt w Polsce w tym roku wyniesie 3,9 procent PKB, ale jeszcze gorzej będzie w przyszłym, bo wyniesie 4,1 procent PKB. A tymczasem jeszcze w lutym Komisja przewidywała, że Polska będzie skutecznie zmniejszać dziurę budżetową i deficyt finansów publicznych tylko nieznacznie przekroczy dozwolony poziom 3.procent PKB.
Niemal pewne jest, że w tej sytuacji Komisja Europejska nie zakończy procedury nadmiernego deficytu przeciwko Polsce, rozpoczętej w 2009 roku. Oznacza ona, że kraj jest pod nadzorem Brukseli, która może karać sankcjami, ale Komisja jeszcze nigdy z takiej możliwości nie skorzystała. Musiałaby ukarać kilkanaście państw objętych obecnie procedurą nadmiernego deficytu.
Jeśli natomiast chodzi o wzrost gospodarczy w Polsce, Komisja Europejska przewiduje nieznaczne spowolnienie."Osłabione perspektywy wzrostu wśród panującej niepewności" - tak unijni eksperci zatytułowali raport poświęcony Polsce. Związane jest to ze słabszym popytem wewnętrznym. Negatywnie na nastroje konsumentów wpłynęła gorsza sytuacja na rynku pracy, a także spadek realny zarobków. Do tego dochodzi jeszcze mniejszy napływ inwestycji.
Komisja przedstawiła też dane dotyczące długu publicznego, a ten również w Polsce rośnie. W tym roku wyniesie 57,5 procent PKB, natomiast w przyszłym aż 58,9 procent.
Gospodarka całej UE
A jeśli chodzi o unijną gospodarkę, to bardzo powoli wychodzi ona z przedłużającej się recesji. Z prognoz Komisji Europejskiej wynika, że PKB całej Wspólnoty w tym roku wyniesie minus 0,1 procent. Skurczy się też gospodarka eurolandu i wyniesie minus 0,4 procent PKB. Lepiej ma być w przyszłym roku, kiedy Produkt Krajowy Brutto Unii wzrośnie o 1,4 procent, a w strefie euro o 1,2 procent.
Z przewidywań Komisji wynika, że w najgorszej sytuacji będzie Cypr, gdzie PKB spadnie aż o 8,7 procent w tym roku. Na minusie będzie też Grecja - jej gospodarka skurczy się o 4,2 procent PKB, natomiast w przyszłym już odbije się od dna i wyjdzie na plus.
Prymusami gospodarczymi kolejny raz zostały kraje bałtyckie. Wiosenne prognozy mówią, że gospodarka Łotwy będzie rozwijała się w tym roku w tempie 3,8 procent PKB, Litwy - 3,1 procent, a Estonii 3 procent. Dobrze wypada też Rumunia z PKB na poziomie 1,6 procent, następne są Szwecja i Malta. Te wszystkie kraje wyprzedzą w tym roku Polskę, niegdyś lidera gospodarczego.