Jak twierdzi gazeta to wina nie tylko operatorów w Polsce, ale i w krajach których dzwonimy. Wszystko rozbija się o stawki MTR. Jeśli firmom nie udało się wynegocjować ze wschodnimi partnerami odpowiednio niskich stawek, koszty rosną. Ceny rozmowy telefonicznej z Ukrainą czy Białorusią zaczynają się od 49 gr/min ale górna granica to nawet 2,5 złotego.