Zaprezentowana w piątek oferta nC+, to efekt masowych protestów ze strony dotychczasowych abonentów Cyfry+ i n-ki, którzy przez kilka ostatnich miesięcy głośno wyrażali swoje niezadowolenie z działań Zarządu nowej platformy. Krytykowano przede wszystkim wysokie ceny pakietów, małą elastyczność oferty, jak również odgórną migrację klientów do pakietów nC+. Te ostatnie działania spotkały się z reakcją ze strony UOKiK-u, który wszczął postępowanie administracyjne w sprawie naruszenia praw konsumenckich przez platformę.
W piątek, w wywiadzie dla dziennika „Rzeczpospolita”, prezes Julien Verley przeprosił wszystkich abonentów za dotychczasowe błędy oraz za problemy w komunikacji z klientami. Zapowiedział również gruntowne zmiany w ofercie. Tego samego dnia w największych polskich dziennikach ukazał się list otwarty, w którym cały Zarząd nC+ przeprosił za błędne założenia, które rozminęły się z oczekiwaniami klientów.
W ramach nowej oferty operatora doszło do następujących zmian:
• brak przymusowej migracji do oferty nC+
• z oferty znika pakiet All Inclusive, który kosztował 199 zł
• ceny poszczególnych pakietów mają się mieścić w przedziale cenowym 39-119 zł
• pojawi się nowy pakiet „Ekstraklasa” obejmujący kanały sportowe Canal+ i nSport oraz 20 podstawowych stacji
• wszystkie dodatkowe opcje (Multiroom, HBO, Cinemax, Filmbox etc.) będzie można dobierać wg uznania do dowolnie wybranego pakietu.
Zmiany w ofercie nC+ nie zrobiły jednak większego wrażenia na 100 tysiącach użytkowników facebookowego profilu Anty nC+, który skupia rzeszę klientów rozczarowanych działaniami operatora. Wielu z nich podkreśla, że rzekome zmiany w ofercie są jedynie iluzoryczne, a dodatkowe opłaty zostały sprytnie ukryte. Co prawda, zlikwidowano pakiet All Inclusive (199 zł), ale jeśli do pakietu Platinum (119 zł) dodamy wszystkie dodatkowe funkcjonalności, które wcześniej dostępne były w pakiecie All Inclusive, to jego cena również wyniesie 199 zł.
Również UOKiK nie ma zamiaru rezygnować z postępowania wobec właściciela nC+, spółki ITI Neovision. Prezes Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel podkreśla, że choć Urząd docenia działania spółki w stosunku do konsumentów, to jednak do zmian dochodzi zbyt późno i są one podyktowane przede wszystkim presją ze strony klientów, jak również postępowaniem UOKiK-u.