Donald Tusk podkreślił, że opowiada się za takim porozumieniem, bo jak dodał - "mniej ludzi trzeba w referendum na rzecz wejścia do strefy euro niż ludzi głosujących w wyborach na rzecz uzyskania większości konstytucyjnej w Sejmie".
Premier nie wykluczył, że niebawem zaczną się konsultacje w tej sprawie. Zdaniem Tuska, za kilka lat dojdzie do sytuacji, w której bycie w strefie euro będzie oznaczało bycie w Unii Europejskiej. Wtedy Polska będzie musiała podjąć decyzję.
Premier podkreślił, że obecna sytuacja na Cyprze nie powinna być argumentem za nieprzyjmowaniem euro. Dodał, że problemy tego kraju wynikają z nadmiernej rozbudowy systemu bankowego, a problemy Cypru powinna podziałać ozdrowieńczo na strefę euro.