– Mogą się one podnieść, jeśli wcześniejsze wzrosty cen mąki niecałkowicie przeniosły się na ceny produktów zbożowych albo jeśli ceny zbóż wzrosną w wyniku pogorszenia się pogody i mniejszych zbiorów – przewiduje Michał Koleśnikow, analityk Banku Gospodarki Żywnościowej.
ikona lupy />
Ceny mąki / DGP
Ceny mąki pszennej rosły przez cały ubiegły rok. Według danych Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej resortu rolnictwa cena mąki detalicznej pszennej od stycznia 2012 do stycznia 2013 r. wzrosła – w zależności od typu – od 5,75 proc. do 20,24 proc., a piekarniczej nawet do 21 proc. Wszystko przez drożejącą pszenicę, której ceny w tym okresie podskoczyły aż o 31 proc. Ten wzrost to przede wszystkim zasługa popytu zagranicznego, bo w 2012 r. w wielu krajach panował nieurodzaj. – Zboża było mniej, w szczególności w krajach Unii Europejskiej, na Ukrainie, w Rosji i w Kazachstanie – twierdzi Michał Koleśnikow.
Wysokie ceny pszenicy nie przełożyły się w pełni na koszt zakupu pieczywa. M.in. dlatego, że mąka stanowi niewielką część kosztów produkcji chleba.
– Wzrost cen surowców skutkował raczej zmniejszoną marżą, bo żadna z piekarni nie chciała mieć cen wyższych od konkurencji – twierdzi Tomasz Błaszczak z warszawskiej Piekarnii Wawerskiej. Dodaje jednak, że jeśli cena mąki piekarniczej wzrośnie powyżej 1,40 zł/kg, to piekarze mogą zostać zmuszeni do podniesienia cen pieczywa o 5–15 proc.