Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich, partner PwC
Zacznę od tej drugiej kwestii, gdyż mało kto zwraca na nią uwagę. Wciąż wydajemy środki finansowe z poprzedniej perspektywy według zasady, że przez dwa lata po jej zakończeniu można nadal korzystać z pieniędzy unijnych. Tyle że brak budżetu na kolejne lata uniemożliwiał dotychczas przygotowanie kontraktów. Na szczęście budżet został uzgodniony, choć do pełnego szczęścia brakuje jeszcze zgody Parlamentu Europejskiego. Niemniej jednak każdy kolejny miesiąc oznacza, że poważnie rośnie prawdopodobieństwo istotnego spowolnienia inwestycyjnego w 2014 r., a przynajmniej w pierwszym półroczu. Aby tego uniknąć, już teraz należałoby rozpocząć przetargi na duże projekty infrastrukturalne pod przyszłą perspektywę budżetową. Dla niektórych zabrzmi to wręcz nieodpowiedzialnie – jak można kontraktować pod budżet, który jeszcze formalnie przez parlament nie został przyjęty. Można, gdyż kolejny budżet będzie w formie zbliżonej do ostatnio zatwierdzonego lub też w formie prowizorium budżetowego, gdyby doszło do mało prawdopodobnego scenariusza, czyli odrzucenia projektu przed Parlament Europejski. Nieodpowiedzialne byłoby na tym etapie kontraktowanie pod całość budżetu, ale skala rzędu 70 proc. planowanych wydatków byłaby bezpieczna. Ważne, aby o tym 2014 r. pamiętać po euforii związanej z wynegocjowaniem rekordowego budżetu dla Polski.