"Z punktu widzenia inflacji, to należałoby stopy procentowe obniżyć, bo jednak w ujęciu realnym ta stopa procentowa rośnie, czyli stopa procentowa nominalna minus inflacja - ten margines się poszerza. To sprawia, że w istocie w ujęciu realnym ta stopa procentowa robi się wysoka" - powiedział Kaźmierczak w wywiadzie dla TV Trwam.
Podkreślił jednak, że RPP musi mieć na uwadze także kurs walutowy.
"Jeżeli będziemy tak w pośpiechu obniżać stopy procentowe, to obniżymy rentowność polskich obligacji skarbowych, a pamiętajmy, że podmioty zagraniczne ulokowały w złotowych obligacjach skarbowych 190 mld zł" - powiedział członek władz monetarnych.
Wyjaśnił, że kurs złotego musi pozostać stabilny, a do tego potrzebne jest atrakcyjne oprocentowanie obligacji.
"Jeżeli będziemy obniżać stopy procentowe, to spadnie skłonność obywateli do lokowania oszczędności w bankach. Ona już dramatycznie spada" - powiedział także Kaźmierczak.
Przyznał, że bank centralny prowadził politykę dość restrykcyjną po to, aby osiągnąć cel inflacyjny, a taka polityka nie sprzyjała dynamizowaniu wzrostu PKB.
"Jeżeli przez kilka miesięcy inflacja utrzyma się na niskim poziomie, no to będzie szansa na podjęcie jakichś działań bardziej skutecznych, aby ożywić gospodarkę" - powiedział członek Rady.
Inflacja konsumencka wyniosła w grudniu 2012 roku 2,4% r/r wobec celu banku centralnego na poziomie 2,5% r/r.
"Muszę przyznać, że stopniowo obniżamy stopy procentowe i temu towarzyszy stabilny kurs walutowy, co jest dużym osiągnięciem" - podsumował Kaźmierczak.
Mediana prognoz dotyczących poziomu stopy referencyjnej w 2012 r., w badaniu przeprowadzonym przez Narodowy Bank Polski (NBP) wśród 17 analityków w grudniu, wynosi 3,62%. Obecnie - po trzech obniżkach od listopada - główna stopa procentowa (referencyjna) wynosi 4, 00%.
Choć część analityków uważa, że ostatnie nieco "jastrzębie" wypowiedzi członków władz monetarnych zdecydowanie zmniejszają szanse na obniżki do 3,0% w przypadku stopy referencyjnej, większość spodziewa się nadal jeszcze jednego lub dwóch cięć - przeważa opinia, że za kilka miesięcy, kiedy zakończy się cykl luzowania, główna stopa będzie wynosić 3,50% lub 3,75%. Analitycy są podzieleni co do tego, czy kolejna obniżka będzie miała miejsce w lutym czy w marcu.