Netia prognozuje, że przychody w 2013 roku będą niższe niż w 2012 roku. Powód – niższe stawki MTR i spadająca popularność telefonii stacjonarnej. Aby zrównoważyć spadki, operator większy nacisk planuje położyć na rozwój usług dla biznesu, które są najbardziej zyskowne.

– Było pewne oczekiwanie, że przychody w dalszym ciągu będą rosły. A nie rosną tak, jakbyśmy tego chcieli – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Mirosław Godlewski, prezes Netii.

Zgodnie z ostatnią prognozą spółki przychody na koniec 2012 roku przekroczą 2,1 mld zł. W 2013 r. mogą być o 200 mln zł niższe.

– Jedną z przyczyn jest redukcja stawek MTR. To jest przełożenie niemal jeden do jednego, głównie z ruchu hurtowego, ale także z ofert dla klientów biznesowych. Drugą przyczyną jest malejąca liczba klientów, głównie tradycyjnej usługi głosowej. I to zarówno wśród klientów biznesowych, jak i w dużo większym stopniu wśród klientów indywidualnych – wyjaśnia Mirosław Godlewski.

Według szacunków Netii rynek stacjonarnych usług głosowych maleje w tempie 6 proc. rocznie.

Zapowiedzi spadku obrotów nie są dla branży zaskoczeniem, podobnie jak spadek liczby użytkowników tradycyjnej telefonii w Polsce. Poza tym spadają opłaty za korzystanie z niej.

– Przez ostatnie lata skutecznie udawało nam się iść pod prąd dzięki temu, że pozyskiwaliśmy nowych klientów. Integrujemy ten rynek, pozyskujemy nowe firmy poprzez zakupy. Dwa ostatnie duże to Dialog i Crowley. Na ten rok takich przełomowych działań nie planujemy – podkreśla prezes Netii.

Spółka położyć ma w najbliższym czasie większy nacisk na rozwój usług w ramach własnej infrastruktury. Należy do niej około 13 tys. km sieci światłowodowych i tysiące kilometrów kanalizacji teletechnicznej. Spółka szacuje, że około 60-70 proc. nowoczesnych biurowców w dużych miastach Polski jest podłączona właśnie do jej sieci.

W grę wchodzi także rozwój nowych usług zarówno dla klientów indywidualnych, jak i biznesowych, przy czym o ile przychody rozkładają się między te segmenty po połowie, o tyle marża już nie. Proporcja wynosi 37 do 63 proc.

Mimo że użytkowników telefonii stacjonarnej wśród klientów indywidualnych ubywa, Netia chce walczyć o ten segment odbiorców.

– Dalej koncentrujemy się na usługach dostępu do internetu, ale na własnej sieci, co jest już wzbogacane o usługi telewizyjne. I to w nich chcemy dostarczać nowości takie jak np. PVR [dekoder umożliwiający nagranie programu telewizyjnego – red.], ale w sieci, nie na twardym dysku, tak żeby klient mógł mieć do niego dostęp z każdego urządzenia w dowolnym miejscu czy też rozbudowywanie naszej sieci WI-FI, żeby nasi abonenci mogli mieć swoisty roaming, w zasadzie darmowy, bo opłacony w abonamencie – ujawnia prezes Netii.

Spółka jest jedynym w Polsce członkiem Fon Alliance, globalnej sieci Wi-Fi, która daje darmowy dostęp dla klientów do 7 mln hotspotów na całym świecie i w kraju.



Jeszcze więcej biznesu

Jeśli chodzi z kolei o rozbudowę oferty dla klientów biznesowych – główne źródło zysków operatora – to dotyczyć będzie ona zarówno zwykłych podłączeń internetowych dla małych biznesów poprzez sieci typu VPN czy MPLS (w praktyce umożliwiają scentralizowany dostęp do internetu, telefonii stacjonarnej i mobilnej), jak i tych wyspecjalizowanych jak np. Content Delivery Networks, czyli dostarczania lepszej jakości poprzez rozbudowę sieci serwerów jak najbliżej klienta.

Netia chce też systematycznie zwiększać liczbę klientów biznesowych.

– Jedno i drugie powinno po połowie zwiększać naszą obecność i pozycję rynkową w segmencie biznesowym. Mówimy o kolejnych tysiącach, może dziesiątkach tysięcy takich klientów – szacuje Mirosław Godlewski. I dodaje: – Biznes zaczyna się od małych przedsiębiorstw, które zatrudniają 10 osób. Tu będziemy rośli w tempie dwucyfrowym, jeśli chodzi o procentowe wzrosty liczby klientów. Ale przesuwamy się też w segment klientów dużych, jak np. sieci telefonii komórkowej czy stacje telewizyjne i tu o wzroście ilościowym klientów mówić trudno – podkreśla.

Wiadomo już także, że nowych ofert łączenia usług (np. dystrybucja prądu i pakiet telefon, telewizja, internet, którą Netia oferuje z RWE) raczej w tym roku nie będzie.

– To jest na razie eksperyment. Na pewno chcemy z jednym partnerem tego rodzaju współpracę w zakresie dystrybucji energii prowadzić. A czy inne usługi będziemy dołączali? Na pewno nie te, które mają małe marże, tak jak np. dostarczanie gazu. Więc mało prawdopodobne jest, by w roku 2013 kolejne podobne tematy u nas zaistniały – dodaje prezes spółki.