We wtorek Komisja Europejska zaprezentowała nowe priorytety w zakresie tzw. agendy cyfrowej, czyli rozwoju cyfrowej gospodarki i społeczeństwa w UE.
Jednym z priorytetów jest m.in. zwiększenie prywatnych inwestycji w szerokopasmowy internet. Służyć temu ma m.in. umożliwienie tzw. operatorom zasiedziałym (w Polsce Orange - Telekomunikacja Polska) zwiększenie do pewnego poziomu stawek naliczanych operatorom na rynku hurtowym za dostęp do ich sieci szerokopasmowej. Wzrost tych stawek w pewnych krajach (w których teraz wynoszą one poniżej 8-10 euro na jednego klienta) może być przenoszony na użytkowników internetu.
"Potrzebujemy długookresowej stabilności cen i nie chcemy wzrostu średnich cen, ale tak - ceny mogą wzrosnąć, nie wszędzie, w pewnych krajach to się stanie, w innych - nie" - mówiła na konferencji prasowej komisarz UE ds. agendy cyfrowej Neelie Kroes. Tłumaczyła, że UE potrzebuje inwestycji w lepszą sieć, a na wolnym rynku wzrost cen nie jest zły.
"Konsumenci bez wątpienia są zainteresowani dobrymi cenami, ale są też zainteresowani lepszą siecią i nasz pakiet pozwala uzyskać obie rzeczy" - dodała. Zapewniła, że opłaty nie będą rosły "automatycznie", a KE zapewni ochronę alternatywnych operatorów (względem operatorów zasiedziałych posiadających szerokopasmowe sieci).
Jak powiedział PAP rzecznik Kroes Ryan Heath, rekomendacje KE w sprawie hurtowych opłat za dostęp do sieci mają być gotowe w lutym; teraz trwają konsultacje projektu. Jak wyjaśnił, wyższe stawki mają pozwolić operatorom hurtowym na modernizację sieci. Choć przyznał, że inni operatorzy wyższe opłaty za hurtowy dostęp do szerokopasmowego internetu będą zapewne przenosić na konsumentów, to zapewnił, że wyższe opłaty nie będą nakładane "automatycznie" i będą one zatwierdzane przez krajowych regulatorów, którzy będą musieli jeszcze uzyskać akceptację KE.
Heath wyjaśnił, że celem jest sprowadzenie opłat za hurtowy dostęp do szerokopasmowego internetu do poziomu 8-10 euro (dla jednego operatora na jednego klienta) i utrzymanie tego poziomu w latach 2013-2020; zagwarantuje to przewidywalność potrzebną dla inwestycji. Zaznaczył, że część krajów już ma opłaty na zbliżonym poziomie np. Polska, niektóre kraje mają niższe np. Słowacja (4 euro), a niektóre wyższe (Irlandia - 12 euro) i te ostatnie kraje powinny opłaty obniżyć.
Z zapowiedzi KE niezadowoleni są niezależni operatorzy, którzy będą uiszczać wyższe opłaty operatorom zasiedziałym za dostęp do szerokopasmowego internetu. Argumentują, że wyższe stawki wcale nie gwarantują inwestycji. 6 grudnia "European Voice" cytował prezesa Netii Mirosława Godlewskiego, który mówił, że pomysły KE doprowadzą do "remonopolizacji rynku w Polsce".