Szef Apple Tim Cook otrzyma za 2012 rok wynagrodzenie w łącznej wysokości 4,17 mln dolarów dzięki temu, że jego uposażenie wzrosło o 51 proc. w pierwszym pełnym roku na tym stanowisku. Ale Cook nie dostanie akcji firmy.

Na całkowite wynagrodzenie składa się 1,36 mln dolarów pensji oraz 2,8 mln dolarów tytułem premii – podała spółka z Kalifornii w dokumencie przesłanym do regulatora rynku. Ale w 2011 roku Cook otrzymał rekordowe w historii wynagrodzenie w kwocie 378 mln dolarów, z czego aż 376,2 mln dolarów przyznano mu akcjach spółki, które staną się jego własnością po przepracowaniu dziesięciu lat w firmie – relacjonuje agencja Bloomberg.

Od czasu rekordowych notowań w wrześniu akcje Apple, producenta iPhone’a i iPada, spadły o 27 proc., co wywiera presją na Cooka, aby wprowadzić na rynek jakiś nowy przebojowy produkt w celu stawienia czoła konkurencji ze strony Google i Samsung Electronics. Steve Jobs, współtwórca Apple, przekazał Cookowi rządy w firmie tuż przed swoją śmiercią w październiku 2011 roku.

Szef finansowy Apple, Peter Oppenheimer otrzyma za rok 2012 wynagrodzenie w kwocie 68,6 mln, czyli o 1,42 mln dolarów wyższe niz przed rokiem. Opcje na akcje są wyceniane na 66,2 mln dolarów.

Podczas środowego zamknięcia w Nowym Jorku akcje Apple potaniały o 1,4 proc. do 513 dolarów za jeden papier. Ale uwzględniając nawet spadek notowań od września, akcje za cały rok podrożały w sumie o 27 proc.

Podstawowe uposażenie Cooka w 2011 roku wyniosło 900 tys. dolarów. Całkowite wynagrodzenie szefa Apple za zeszły rok wywindowało go na szczyty najwyższej opłacanych dyrektorów wykonawczych (CEOs). Larry Ellison, szef Oracle otrzymał wtedy łączne wynagrodzenie w kwocie 77,6 mln dolarów, natomiast pensja Steve’a Ballmera, szefa Microsoftu wyniosła 1,38 mln dolarów. Z kolei Jeffrey Besos, szef Amazon.com zarobił w 2011 tylko 81 840 dolarów, co było najniższym wynagrodzeniem w wielkiej firmie technologicznej w USA.