Stalowy potentat ArcelorMittal musi obniżyć wartość swego biznesu w Europie o około 4,3 mld dolarów z powodu gospodarczego kryzysu na naszym kontynencie.

Największy na świecie producent stali - i lider tej branży w Polsce - ocenia, że popyt na stalowe wyroby w Europie spadł w tym roku o 8 proc., a w porównaniu z rokiem 2009 skurczył się nawet o 29 proc. Co więcej, Arcelor spodziewa się utrzymania tak słabego zapotrzebowania w “najbliższej i średniookresowej perspektywie”- relacjonuje serwis BBC.

Powody? Strefa euro powróciła w trzecim kwartale tego roku do recesji, po tym jak gospodarka Eurolandu cofnęła się o 0,1 proc. W poprzednich trzech miesiącach spadek był nawet większy, o 0,2 proc., kiedy region zmagał się z ostrą fazą kryzysu zadłużeniowego.

W przeciwieństwie do spadkowych tendencji w Europie, koncern kierowany przez brytyjskiego miliardera hinduskiego pochodzenia Lakshmi Mittala, twierdzi, że konsumpcja stali w USA wzrosła w tym roku o 8 proc.

ArcelorMittal próbuje ograniczyć swój potencjał produkcyjny w Europie, ale wywołał polityczną burzę we Francji po zapowiedzi zamknięcia dwóch pieców hutniczych w kombinacie we Florange. Rząd francuski oskarżył firmę o złamanie zobowiązań z 2006 roku oraz skrytykował koncern za odmowę sprzedaży całego kombinatu.

Francuski minister ds. odrodzenia przemysłu, Arnaud Montebourg, zarzucił producentowi stali “kłamstwa” i “brak szacunku” do kraju. Ale wycofał się z deklaracji, że ArcelorMittal nie jest więcej pożądany we Francji.