Jak wyliczał, poprawki dotyczą m.in. podniesienia subwencji oświatowej, dotacji na zatrudnianie niepełnosprawnych, bezpłatnych żłobków i przedszkoli, zwiększenia dopłat do paliwa rolniczego czy podniesienia środków na usuwanie skutków powodzi.
Bogucki przekonywał, że w 2013 r. rząd dalej chce "drenować kieszenie" Polaków o najniższych dochodach. Polska zapłaci za pięcioletnie wstrzymywanie się przez ten rząd z pomocą gospodarce i obywatelom - ocenił. Poseł SP podkreślał, że od 2007 r. znacznie szybciej od dochodów państwa rosły wpływy z VAT czy akcyzy. Dodał, że w porównaniu do 2007 r. wydatki budżetu wzrosły o 36 proc., a deficyt o 135 proc.
"Całe środki unijne z perspektywy budżetowej 2006-2013 są niższe niż wytworzone w latach 2007-2012 długi, więc po co nam ta pomoc" - mówił Bogucki. Wskazywał, że koszt obsługi długu dziś jest porównywalny z wpływami z podatku PIT. "To skandal, by cały PIT oddawać niepolskim, zagranicznym bankom i to tylko jako oprocentowanie" - stwierdził Bogucki.
Poseł stwierdził też, że rząd Donalda Tuska okazał się "najgłupszym rządem", ponieważ - wiedząc o nadchodzącym kryzysie - "nie zrobił nic, by kryzysowi zapobiec".