Budżet na rok 2013 został zaprojektowany w taki sposób, aby polskie finanse publiczne oraz gospodarka były bezpieczne - zapewniała w poniedziałek w Sejmie Krystyna Skowrońska z Platformy Obywatelskiej.

W poniedziałek w Sejmie rozpoczęło się drugie czytanie projektu budżetu na 2013 r. Zakłada on, że deficyt w przyszłym roku nie przekroczy 35 mld 565 mln 500 tys. zł. Głosowanie nad ustawą zaplanowano na środę, podczas kolejnego posiedzenia.

"Budżet na rok 2013 - podobnie jak wcześniejsze ustawy budżetowe - został zaprojektowany w taki sposób, aby polskie finanse publiczne i polska gospodarka były bezpieczne" - powiedziała Skowrońska.

Przypomniała, że w ostatnich pięciu latach w Polsce udało się osiągnąć najwyższy wzrost gospodarczy w UE. "Szacuje się, że od roku 2008 do 2012 (PKB - PAP) wzrośnie niemal o 19 proc., natomiast w całej UE Produkt Krajowy Brutto skurczy się 0,6 proc." - mówiła. Dodała, że dzięki m.in. odpowiedzialnej polityce budżetowej Polska wciąż jest "liderem rozwoju".

Posłanka podkreśliła, że osłabienie wzrostu gospodarczego w Polsce wynika z recesji w Europie Zachodniej, czyli u głównych partnerów handlowych Polski. Przypomniała, że ok. 60 proc. polskiego eksportu trafia do krajów UE.

"Dobrą kondycję polskiej gospodarki potwierdza sytuacja na warszawskiej giełdzie, która jest najlepszym prognostykiem koniunktury (...). Od maja 2012 r. WIG20 - czyli indeks największych spółek - wzrósł o ponad 20 proc. i dziś jest na najwyższym od prawie półtora roku poziomie" - zaznaczyła posłanka PO.

Przypomniała, że w 2013 r. Bank Gospodarstwa Krajowego i spółka Inwestycje Polskie otrzymają pieniądze, które wspomogą projekty związane z poszukiwaniem i wydobyciem gazu, modernizacją energetyki. "Dzięki temu dodatkowo wspomożemy inwestycje publiczne tak, aby gospodarka nie odczuła chwilowego spadku środków unijnych związanego z zakończeniem perspektywy finansowania 2007-2013" - powiedziała.

W ocenie posłanki, gdyby zbilansowane były świadczenia społeczne, to budżet państwa zamykałby się w 2013 r. kwotą nadwyżki w wysokości 17,4 mld zł. Ale gwarancja wypłaty świadczeń z FUS i z KRUS powoduje, że mniej więcej jedna trzecia świadczeń z ZUS i ok. 90 proc. świadczeń pobieranych z KRUS jest dotowanych z budżetu państwa - powiedziała. Dodała, że dotacja dla FUS wynosi 37 mld zł, a dotacja dla funduszu emerytalnego rolników w KRUS to 15,9 mld zł; dotacje w KRUS wzrastają o 4,6 proc.

Podkreśliła, że w ZUS zmniejszono koszty administracyjne o 300 mln zł. Jak powiedziała posłanka, 70 proc. wydatków budżetowych to tzw. wydatki sztywne (wynikające z ustaw). "Eksperci, którzy przygotowywali opinię do budżetu (...) wskazywali, że przy obecnych uwarunkowaniach raczej nie można było przygotować lepszego budżetu" - podkreśliła.

Poinformowała, że klub PO będzie głosował za przyjęciem sprawozdania komisji finansów ws. projektu ustawy budżetowej na 2013 r.

Przyjęty przez rząd pod koniec września projekt budżetu na 2013 r. zakłada, że dochody w przyszłym roku wyniosą 299 mld 385 mln 300 tys. zł, a wydatki będą nie wyższe, niż 334 mld 950 mln 800 tys. zł.

Zgodnie z projektem dochody podatkowe mają wynieść w przyszłym roku 266 mld 982 mln 697 tys. zł, będą o 5,1 proc. większe niż w roku obecnym. Dochody niepodatkowe zaplanowano na 30 mld 806 mln 651 tys. zł. Złożą się na nie dochody z dywidend od udziałów Skarbu Państwa w spółkach, a także z wpłat z zysku (5 mld 860 mln 10 tys. zł), dochody z cła (2 mld 1 mln zł), wpłaty z zysku NBP (401 mln 900 tys. zł), opłaty, grzywny, odsetki i inne dochody niepodatkowe (20 mld 160 mln 479 tys. zł), wpłaty jednostek samorządu terytorialnego (2 mld 383 mln 262 tys. zł).

Ustalony w projekcie limit wydatków budżetowych na 2013 r. jest wyższy o 1,9 proc. od planowanego na 2012 r. Udział wydatków budżetu państwa w PKB w 2013 r. wyniesie 19,8 proc. wobec 20,4 proc. w 2012 r., co oznacza spadek o 0,6 pkt proc. Rząd w projekcie założył, że w przyszłym roku polska gospodarka będzie rozwijać się w tempie 2,2 proc. PKB, a średnioroczna inflacja wyniesie 2,7 proc. Ponadto przyjęto, że wzrost spożycia ogółem wyniesie 5 proc. (w ujęciu nominalnym), realny wzrost wynagrodzeń sięgnie 1,9 proc., a zatrudnienie wzrośnie o 0,2 proc.