Bułgarski premier Bojko Borysow poinformował w piątek, że budowa na terenie Bułgarii rosyjskiego gazociągu South Stream oraz popieranego przez UE gazociągu Nabucco ruszy niemal jednocześnie.

"Dziesiątego stycznia (2013 r.) zaczyna się budowa Nabucco na terytorium Bułgarii" - powiedział Borysow w wywiadzie dla telewizji publicznej. Zaznaczył, że 9 listopada, podczas wizyty rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, zostanie zapoczątkowana budowa bułgarskiego odcinka South Stream.

Premier uściślił, że z Putinem w listopadzie odwiedzą region miasta Prowadia (na północnym wschodzie kraju), gdzie ma się kończyć podziemny odcinek gazociągu i rura ma wyjść na powierzchnię.

Według bułgarskiego premiera Unia Europejska w jednakowym stopniu popiera oba projekty, tak jak i gazociąg Nord Stream. Zapewnienia te Borysow miał otrzymać od unijnego komisarza do spraw energii Guenthera Oettingera na niedawnym spotkaniu w Wiedniu uczestników konsorcjum użytkowników planowanego gazociągu Nabucco.

South Stream to wspólny projekt rosyjskiego Gazpromu i włoskiej firmy ENI, który ma zapewnić dostawy rosyjskiego gazu do Europy Zachodniej; gazociąg będzie omijać Ukrainę. Ma prowadzić z Rosji do Bułgarii, gdzie podzieli się na dwie nitki: północną do Austrii i Słowenii przez Serbię i Węgry oraz południową do Włoch przez Grecję.

Udziałowcami projektu Nabucco są firmy sektora energetycznego z Niemiec, Austrii, Turcji, Bułgarii, Rumunii i Węgier. Inwestycja ta, mająca dostarczać z Azerbejdżanu 10 mld metrów sześciennych gazu rocznie, boryka się z licznymi opóźnieniami i wzrostem kosztów. Według członków konsorcjum ostateczna decyzja o realizacji projektu ma zostać podjęta do końca I kwartału 2013 r.