Kablówki szykują się na trudniejsze czasy, bo coraz więcej klientów poszukuje tańszych ofert. UPC Polska, Multimedia Polska, Vectra i mniejsi gracze mają zamiar zwiększać liczbę usług za tę samą cenę, by nie oddać klientów sojuszom sieci komórkowych i platform satelitarnych. Wojna cenowa może się nasilić.
Kablówki szykują się na trudniejsze czasy, bo coraz więcej klientów poszukuje tańszych ofert. UPC Polska, Multimedia Polska, Vectra i mniejsi gracze mają zamiar zwiększać liczbę usług za tę samą cenę, by nie oddać klientów sojuszom sieci komórkowych i platform satelitarnych. Wojna cenowa może się nasilić.
/>
Do ofensywy szykuje się lider kablowego rynku UPC Polska. Operator kończy integrację przejętego w ubiegłym roku Astera, dzięki któremu zwiększył bazę klientów do 1,5 mln. Na kolejny skok ich liczby na razie nie ma szans, bo mające 830 tys. klientów Multimedia Polska wycofały się z transakcji. Dlatego UPC Polska musi postawić na wzrost organiczny. Magnesem na klientów mają być nowe usługi. Na początek aplikacja UPC Phone pozwalająca na przypisanie do smartfonu telefonu stacjonarnego i rozmawianie za darmo przez internet, tak jak przez Skype’a czy Vibera. Następne będą usługi mobilne, których nowa odsłona pojawi się w pierwszym kwartale przyszłego roku i stworzy poczwórną – obok telewizji, internetu i telefonii stacjonarnej – usługę.
Niewykluczone, że w 2013 r. na polskim rynku pojawi się też Horizon, platforma cyfrowa UPC pozwalająca na oglądanie telewizji także na urządzeniach mobilnych. Na razie ruszyła w Holandii.
– Pracujemy, by pojawiła się w Polsce, ale wymaga to wielu przygotowań, choćby uzyskania praw do emisji programów przez internet przez część nadawców – tłumaczy Jarosław Pijanowski, dyrektor marketingu i sprzedaży UPC Polska. Dodaje, że usługi mobilne mają być orężem operatora w rywalizacji z coraz bardziej zaostrzającą się konkurencją ze strony operatorów komórkowych.
Rozwój pakietowych usług przez kablówki to strategia stosowana dziś przez wszystkich operatorów kablowych – nie tylko gigantów z czołówki rynku, jak UPC, Multimedia Polska czy Vectra, lecz także mniejszych graczy, jak łódzka Toya, poznańska Inea czy jeszcze mniejsze Petrus, Promax, Sat Film. Daje im to przewagę nad konkurentami satelitarnymi i operatorami takimi jak Orange Polska czy Netia. Ale i oni zaczęli tworzyć pakiety. Orange sprzedaje je wspólnie z platformą n, platforma Cyfra+ ma łączone oferty z Playem, a Plus z Cyfrowym Polsatem.
Kablówki nie boją się ich konkurencji w jakości usług, bo podkreślają, że wciąż mają dużo szybszy stacjonarny internet.
– Pod względem oferty telewizyjnej platformy się już nie różnią. Jedynym sposobem konkurencji może być cena. Wojnę cenową na tym rynku obserwujemy od kilkunastu miesięcy – podkreśla Jarosław Pijanowski. Według niego czasy dwucyfrowych wzrostów rynku już się skończyły. Klienci z powodu kryzysu nie rezygnują wprawdzie z płatnej telewizji czy internetu, ale część z nich szuka tańszych ofert. – Mamy do czynienia z wyrywaniem sobie klientów – dodaje Pijanowski, ale twierdzi, że UPC Polska nie będzie raczej obniżać cen. – Żeby utrzymać przychody, będziemy przede wszystkim oferować więcej usług za tę samą cenę – mówi. Jednak niektóre kablówki stosują bardzo agresywne metody walki o klienta. W Warszawie szczególnie aktywna jest pod tym względem Vectra, która obiecuje klientom, że jeśli zerwą umowę z innym operatorem, może wyrównać koszt kary umownej w darmowych usługach.
Piotr Janik, szef analityków KBC Securities, przypomina, że rynek kablowy jest bardzo rozdrobniony i szybko nie dojdzie do jego konsolidacji. – Zwłaszcza że czas dla sprzedających nie jest najlepszy ze względu na niskie wyceny – tłumaczy. Ale jak twierdzi, z powodu coraz większej konkurencji ceny usług będą nadal spadać.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama