PiS, który dotąd uchodził za partię niechętną prywatyzacji, jeszcze w tym tygodniu wytknie rządowi... zaniechania i nadużycia prywatyzacyjne - informuje "Rzeczpospolita".

Posłowie PiS Przemysław Wipler i Dawid Jackiewicz wraz z ekspertami Fundacji Republikańskiej przygotowali raport "Ocena polityki prywatyzacyjnej rządu PO-PSL w latach 2008-2011".

"Prywatyzacja w wykonaniu tego rządu jest chaotyczna, bezładna, w olbrzymim stopniu fikcyjna" - ocenia Wipler. Jako przykład pseudoprywatyzacji podaje sprzedawanie spółek Skarbu Państwa innym firmom państwowym. Tak osiągnięto ok. 8,2 mld zł, czyli 19 proc. przychodów z prywatyzacji ogółem - wylicza polityk.

PiS wskazuje też na szereg transakcji niekorzystnych ekonomicznie. "Mające tendencje wzrostowe akcje państwowych spółek sprzedawano w najgorszym momencie dekoniunktury gospodarczej" - mówi Jackiewicz. Jak dodaje, w tej sprawie szykowane są wnioski o kontrolę do NIK.

Platforma bagatelizuje raport i uważa, że to tylko zagranie PR. W PiS, może poza kandydatem na premiera prof. Glińskim, wszyscy są przeciw prywatyzacji, więc to takie trochę krokodyle łzy - mówi poseł PO Antoni Mężydło.