Ceny noclegów idą w dół, bo hotelarze mają problem z zapełnieniem pokojów. W ciągu ostatniego roku przybyło 12 tys. miejsc noclegowych.
Największe spadki cen są widoczne w kurortach, w których największy popyt jest w sezonie.
– Wolimy sprzedać pokój o połowę taniej, by tylko zapewnić obłożenie w obiekcie – mówi Przemysław Kuczyński z działu sprzedaży w hotelu Anders w Starych Jabłonkach, w którym weekend ze śniadaniem można spędzić za 228 zł od osoby, a nie za 380 zł, jak było to wcześniej.
Pozostało
94%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama