"Przedstawimy propozycje już po szczycie w październiku (18-19 października), ale jeszcze przed szczytem listopadowym (22-23 listopada) " - powiedziały PAP źródła w KE. Przyznały, że oba tematy: budżetu na lata 2014-20 dla całej liczącej 27 państw UE i budżetu tylko dla strefy euro są powiązane. Dlatego właśnie KE chce przedstawić swe propozycje ws. zacieśniania eurolandu jeszcze przed szczytem listopadowym, na którym ma zostać podjęta próba osiągnięcia porozumienia 27 przywódców w sprawie wieloletniego budżetu UE.
Niemcy proponują budżet socjalny
Źródła ujawniły, że na stole negocjacyjnym są dwa warianty budżetu dla eurolandu. Jeden, według pomysłu niemieckiego, zakłada stworzenie osobnego budżetu z funduszami socjalnymi na promowanie zatrudnienia jako nagrody dla krajów zwłaszcza południa eurolandu dokonujących ciężkich reform. Taki budżet socjalny miałby być alternatywą dla pomysłu euroobligacji, których Niemcy kategorycznie nie chcą.
Drugi pomysł - zdecydowanie bardziej preferowany przez Komisje Europejską - to wykorzystanie budżetu całej UE na lata 2014-20 jako gwaranta środków zbieranych na rynkach na rzecz finansowania w państwach strefy euro. "To technicznie wykonalne. Budżet UE cieszy się przecież najwyższym ratingiem AAA" - powiedziały źródła. Przypomniały też, że budżet UE został w ten sposób wykorzystany do zebrania 60 mld euro na poczet tymczasowego funduszu ratunkowego eurolandu EFSF.
Ta druga opcja jest preferowana przez KE, bo ma charakter wspólnotowy: choć środki miałby być zaadresowane dla państw eurolandu, to konieczna byłaby zgoda wszystkich 27 państw UE na użycie budżetu całej UE jako gwaranta, a KE dalej pełniła w zarządzaniu budżetem UE i budżetem eurolandu centralna rolę. Kraje eurolandu, w tym płatnicy netto jak Niemcy mogłyby też skorzystać, bo w przeciwieństwie do pierwszego wariantu nie musiałyby wykładać osobnej gotówki do budżetu eurolandu.
Idea osobnego budżetu tylko dla siedemnastki, wraz z ministerstwem finansów strefy euro, pojawiła się w jednoznaczny sposób w dokumencie przygotowanym we wrześniu przez szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya do konsultacji z krajami członkowskimi na temat zacieśniania integracji strefy euro w ramach przygotowywania do szczytu 18-19 października. Taki centralny budżet eurolandu - wynikało z dokumentu - mógłby nawet rozpocząć ograniczoną emisję wspólnych papierów dłużnych, by zapobiec szerzeniu się kryzysu zadłużenia.
O konieczności posiadania przez euroland "własnych zdolności budżetowych" mówił tez przewodniczący KE Jose Barroso w przemówieniu o stanie UE w Parlamencie Europejskim w pierwszej połowie września, co w środę przypomniał jego rzecznik Olivier Bailly.
Pomysł budżetu eurolandu został powtórzony w uzyskanym przez PAP dokumencie z 1 października z wytycznymi na szczyt UE 18-19 października. W dokumencie czytamy o konieczności zbadania możliwości "zdolności budżetowych" przez euroland jako instrumentu przeciwdziałania nierównowagom budżetowym i jako "zachęta", "by wspierać kraje w wysiłkach reform". Ale jak zastrzega dokument, te "nagrody", czyli dodatkowe fundusze, trafiałby do państw pod warunkiem pisemnego zobowiązania się do reform. Mowa wręcz o zawieraniu "indywidualnych kontraktów" przez państwa eurolandu.
Wśród dyplomatów z państw spoza eurolandu są natomiast obawy, że konsultacje ws. osobnego budżetu centralnego dla eurolandu grożą pomniejszeniem negocjowanego właśnie budżetu całej Unii. Zwłaszcza gdyby miały to być osobne fundusze spójności czy socjalne na walkę z bezrobociem w eurolandzie.
"Każdy budżet dla "17" to w konsekwencji zabieranie pieniędzy budżetowi UE" - powiedział niedawno dyplomata nowego kraju UE.