"Grecja nie będzie w stanie przez najbliższych siedem do ośmiu lat pożyczać pieniędzy na rynku kapitałowym. I tak długo będziemy musieli jej pomagać" - powiedział Steinbrueck w niedzielę w wywiadzie dla "Welt am Sonntag".
Jego zdaniem Grecy muszą wywiązać się ze swoich zobowiązań, jednak "powinni dostać więcej czasu". Polityk SPD nie wykluczył poparcia swojej partii dla kolejnego, trzeciego pakietu pomocowego dla zadłużonej Grecji. Wszystko zależy od warunków takiego pakietu - wyjaśnił Steinbrueck.
Rywal Merkel w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych wypowiedział się zdecydowanie przeciwko wyjściu Grecji z eurolandu. "Powinniśmy powiedzieć wyraźnie tym wszystkim, którzy domagają się wyrzucenia Grecji ze strefy euro: Nie wiecie, co mówicie. Polityczne i ekonomiczne wstrząsy byłyby straszne" - podkreślił Steinbrueck.
Przewodniczący partii Sigmar Gabriel zapowiedział w zeszły piątek, że to właśnie Steinbrueck będzie kandydatem Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) na kanclerza w wyborach do Bundestagu w 2013 r.
Pochodzący z Hamburga 65-letni Peer Steinbrueck był w latach 2002-2005 premierem niemieckiego kraju związkowego Nadrenia Północna-Westfalia. Po przyśpieszonych wyborach w 2005 r. został ministrem finansów w rządzie wielkiej koalicji chadeckiego bloku CDU/CSU i SPD, na którego czele stała Merkel. Pełnił tę funkcję w czasie kryzysu finansowego i najgłębszej w historii Niemiec recesji gospodarczej w 2009 r., i zyskał sporą popularność wśród opinii publicznej.
Najnowszy sondaż telewizji ARD Deutschlandtrend wskazuje na zdecydowana przewagę urzędującej kanclerz Angeli Merkel - w przypadku bezpośredniego wyboru szefa rządu aż 50 proc. ankietowanych poparłoby Merkel, a tylko 36 proc. Steinbruecka. Wyborcy uważają Merkel za sympatyczniejszą i bardziej wiarygodną, natomiast kandydata SPD za polityka, który skuteczniej walczyłby o sprawiedliwość społeczną.