Jak podaje GlobalWebIndex, firma badawcza z Londynu, w drugim kwartale tego roku liczba użytkowników Facebooka wzrosła do 63,5 mln w porównaniu z 7,9 mln osób w 2009 roku. W tym samym czasie liczba użytkowników Twittera zwiększyła się trzykrotnie do 35,5 mln – relacjonuje agencja Bloomberg.
Witryny zablokowane w Chinach mogą być dostępne za pośrednictwem serwisów proxy (zastępczych), które łączą użytkowników z serwerami, znajdującymi się poza granicami kraju. Mogą oni w ten sposób odwiedzać strony, które są zazwyczaj filtrowane. Ta okrężna droga pomogła Facebookowi i Twitterowi w rywalizacji z lokalnymi stronami, w tym z serwisem mikroblogów Sina Weibo – podkreśla Tom Smith, założyciel GlobalWebIndex.
„Wystarczy trochę badań, aby przekonać, że tzw. Chiński Mur Ogniowy, Great Firewall of China – jak nazywa się cenzorski system zabezpieczeń w Państwie Środka (przyp. red.) – jest obecnie znacznie bardziej dziurawy, niż chiński rząd gotów byłby to przyznać” – pisze w swoim blogu Tom Smith.
Facebook, notowany na nowojorskiej giełdzie Nasdaq, spadł wczoraj o 1,5 proc. do 20,32 dolarów za akcję. Od majowego debiutu firma straciła 47 proc. wartości rynkowej.
Na początku swej działalności Facebook i Twitter były zdecydowanie mniejsze w Chinach od serwisu Qzone, którego operatorem jest koncern Tencent Holdings, z 286,3 mln użytkowników. Spośród chińskich rywali Sina Webo miała 264,1 mln użytkowników, a Google+, serwis społecznościowy utworzony przez Google’a w zeszłym roku, miał 106,9 mln użytkowników,
Według danych rządowego ośrodka China Internet Network Information Center. obecnie Chiny mają 513 mln internautów. Zatem co ósmy-dziewiąty użytkownik sieci odwiedza zakazanego Facebooka.