Hiszpański rząd przyjął w czwartek projekt budżetu na rok 2013 przewidujący oszczędności w wysokości 40 mld euro - informuje rozgłośnia radiowa RNE. Europejski Bank Centralny alarmuje tymczasem, że coraz więcej Hiszpanów wycofuje z banków swoje oszczędności.

Zmniejszenie deficytu o 40 mld euro będzie możliwe dzięki oszczędnościom oraz dodatkowym wpływom do budżetu. Poszczególne ministerstwa otrzymały zadanie zmniejszenia wydatków o 12 procent.

Pensje urzędników państwowych i pracowników sektora publicznego pozostaną zamrożone przez trzeci rok z rzędu. Wyjątek mają stanowić emerytury, które wzrosną o jeden procent.

Hiszpania zobowiązała się wobec partnerów z UE do obniżenia deficytu budżetowego z 8,9 proc. w roku 2011 do 6,3 proc. w tym roku. W pierwszych ośmiu miesiącach br. deficyt wzrósł jednak, dlatego - jak pisze dpa - eksperci wątpią, czy rządowi Mariano Rajoya uda się osiągnąć wyznaczony cel.

Zła sytuacja hiszpańskich banków przyczynia się dodatkowo do pogłębienia kryzysu gospodarczego w Hiszpanii. UE obiecała na ten cel pomoc w wysokości do 100 mld euro.

Jak pisze dpa, polityka radykalnych cięć wydatków doprowadziła do znacznego spadku popularności rządzących konserwatystów Rajoya - Partii Ludowej (PP) - jednak w sondażach PP ma nadal wyraźną przewagę nad opozycyjną Hiszpańską Socjalistyczną Partią Robotniczą (PSOE). W ostatnim czasie w Madrycie i innych miastach doszło do gwałtownych protestów przeciwko polityce rządu.

Według EBC Hiszpanie wycofują coraz więcej pieniędzy ze swoich kont bankowych. W sierpniu klienci prywatni i przedsiębiorstwa wycofały z banków 17,2 mld euro, przez co środki przechowywane na bankowych kontach stopniały do blisko 1,5 biliona euro. Od sierpnia 2011 roku z banków wycofano 220 mld euro.

Jak pisze dpa, powołując się na ekspertów z brukselskiego think tanku Bruegel, zjawisko ucieczki kapitału z krajów ogarniętych kryzysem ma miejsce już od kilku miesięcy. Proces ten rozpoczął się w Grecji, by następnie rozszerzyć się na Hiszpanię i Włochy.