Według niej wyniki postępowań wszczętych od marca do czerwca br. powinny być znane pod koniec br.
Pożyczka mimo wpisu do BIK?
"Pierwsza grupa postępowań dotyczy głównie informacji przekazywanych konsumentom przez parabanki na temat oferowanych przez nie produktów, na przykład pożyczek, które można otrzymać mimo negatywnego wpisu w Biurze Informacji Kredytowej czy bez zdolności kredytowej" - powiedziała Cieloch.
Podejrzane produkty ubezpieczeniowe
Druga grupa postępowań dotyczy instytucji oferujących finansowe produkty inwestycyjne, często długoterminowe i bardzo skomplikowane, np. powiązane z ubezpieczeniem. "Postępowania te są wynikiem skarg konsumentów, którzy donoszą, że konieczność rozwiązania umowy przed terminem wymuszona np. zdarzeniem losowym skutkuje utratą wszystkich zainwestowanych środków" - wyjaśniła rzeczniczka.
W ubiegłym tygodniu UOKiK podał, że analizuje materiały reklamowe spółki Amber Gold. Urząd sprawdza, czy spółka nie sugerowała w nich, że jej lokaty mają gwarancje Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. W listopadzie ub. roku urząd zbadał z własnej inicjatywy umowy podpisywane przez klientów Amber Gold. Po interwencjach UOKiK spółka zmieniła kwestionowane przez regulatora warunki umów.
We wtorek Ministerstwo Finansów poinformowało, że przed przygotowaniem regulacji dotyczących parabanków, UOKiK powinien przeanalizować ten rynek, m.in. w celu zidentyfikowania naruszeń przepisów chroniących interesy konsumentów.
"W opinii Ministerstwa Finansów, w odniesieniu ewentualnych dalszych planów przygotowania regulacji w zakresie instytucji parabankowych należy wskazać, że istotnym jest w pierwszej kolejności dokonanie analizy rynku przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w szczególności w celu zidentyfikowania naruszeń przepisów chroniących interesy konsumentów oraz określenia skali korzystania z tego rodzaju usług instytucji parabankowych" - napisano w komunikacie.
W Polsce trwa dyskusja na temat parabanków, w związku ze sprawą spółki Amber Gold.
Ostatnio do prokuratury zaczęli zgłaszać się klienci Amber Gold, którzy nie mogli wypłacić wpłaconych do firmy pieniędzy. W poniedziałek Amber Gold Sp. z o.o. podała, że podjęła decyzję o likwidacji. Według ekspertów szanse na odzyskanie pieniędzy przez klientów są niewielkie.
Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.
Działalność spółki wzbudziła wątpliwości Komisji Nadzoru Finansowego, która wpisała ją na "czarną listę" ostrzeżeń.
Gdańska prokuratura prowadzi dwa odrębne postępowania dotyczące Amber Gold. Śledczy zajmują się zawiadomieniami: domniemanych klientów spółki, Komisji Nadzoru Finansowego i Banku Gospodarki Żywnościowej. Do czwartku - według mediów - wpłynęło ponad 150 zawiadomień klientów.
Postępowanie dotyczące ewentualnych nieprawidłowości związanych z działalnością Amber Gold z zawiadomienia KNF Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadzi od początku lipca tego roku. W grudniu 2009 r. KNF zawiadomiła Prokuraturę Rejonową w Gdańsku o tym, że Amber Gold może prowadzić działalność bankową bez odpowiedniej licencji.
Prokuratura sprawdza też podejrzenie prania brudnych pieniędzy przez spółkę Amber Gold. Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do prokuratury w połowie czerwca od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego za pośrednictwem BGŻ.
Jednocześnie Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadzi postępowanie sprawdzające ws. zawiadomienia złożonego na początku sierpnia przez prezesa Amber Gold Marcina Plichtę. Dotyczy ono "podejrzenia popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych, pracowników Komisji Nadzoru Finansowego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego".
Sprawie parabanków było poświęcone czwartkowe posiedzenie Komitetu Stabilności Finansowej.