FitzPatrick, którego agencja Reuters nazywa "twarzą irlandzkiego kryzysu bankowego", był przez dwie dekady szefem Anglo Irish Bank i został aresztowany po raz drugi w związku z ciągnącym się od trzech lat śledztwem. Nie postawiono mu jednak jeszcze formalnych zarzutów; ma to nastąpić jeszcze we wtorek, gdy bankowiec stanie przed sądem.
W poniedziałek w ramach tego samego dochodzenia postawiono w stan oskarżenia dwóch innych wysokiej rangi menadżerów Anglo Irish Bank.
Irlandzki regulator rynku korporacyjnego i tamtejsza policja wspólnie badają historię banku, który podejrzewany jest o udzielanie hojnych pożyczek grupie inwestorów nazywanej "złotym kręgiem", a także o to, że maskował za pomocą depozytów wycofywanie znacznych funduszy z kont.
Anglo Irish Bank został ostatnio przemianowany na Irish Banking Resolution Corporation (IBRC); by zapobiec jego upadkowi rząd Irlandii znacjonalizował Anglo w 2009 roku.
"Ryzykanckie udzielanie pożyczek" przez Anglo Irish Bank - jak to określa Reuters - obciążyło państwo rachunkami na 30 mld euro, co stanowi prawie połowę sumy potrzebnej na uratowanie całego sektora bankowego Irlandii.
Reuters przypomina, że Irlandczycy są mocno zirytowani, iż żadna z osób winnych złego zarządzania bankami, co przyczyniło się do zapaści gospodarki kraju, nie trafiła do więzienia.