"Dane pokazują, że zatrudnienie jest stabilne. Od roku utrzymuje się prawie na tym samym poziomie. Nie ma masowych zwolnień, ale z drugiej strony - nie ma też przyrostu miejsc pracy. Wynika to zapewne z niepewności na rynkach. Biorąc pod uwagę, że w UE mamy kryzys i płytką recesję, to wynik jest dobry.
Jeśli chodzi o wynagrodzenia, to mamy do czynienia z sytuacją bliską stagnacji. Wzrost o 4,3 proc. jest bowiem niwelowany przez inflację, która także wyniosła w czerwcu, w ujęciu rocznym, 4,3 proc. Wynagrodzenia realne spadły w tym roku w jednym miesiącu - kwietniu, a w pozostałych wynosiły nieco ponad zero, najlepszym miesiącem był w tym roku styczeń, kiedy wynagrodzenia wzrosły o 3,9. Reasumując - mamy tym roku słaby wzrost wynagrodzeń realnych w sektorze przedsiębiorstw, ale jednak wzrost".