Z roszczeniem wobec właściciela i szefa Rusala wystąpił Michaił Czornoj (ang. Michael Cherney), urodzony w Uzbekistanie, a mieszkający obecnie w Izraelu. Twierdzi on, że był partnerem Deripaski w latach 90. i gdyby nie jego koneksje, oligarcha nie zdołałby zbudować swojego imperium.
Były wspólnik walczy o udziały warte 1 mld dolarów
Czornoj i Deripaska byli współwłaścielami aluminiowym holdingu Sibal (Sibirskij Aluminium). Na jego bazie powstał koncern UC Rusal, obecnie wyceniany przez rynek na 8,5 mld USD. Deripaska kontroluje bezpośrednio lub pośrednio 66 proc. udziałów Rusala, z czego 20 proc. ma należeć do Czornoja; tak przynajmniej twierdzi Czornoj.
Czornoj utrzymuje, że w 2001 roku, na krótko przed emigracją do Izraela, spotkał się w Londynie z Deripaską i podpisał z nim dokumenty, które teraz są podstawą roszczeń. Chodziło podobno o wykup udziałów Czornoja w Sibalu i przechowanie dla niego części tych udziałów. Deripaska zaprzecza, by podpisał jakieś porozumienie. Twierdzi, że pieniądze, które wypłacił Czornojowi były okupem i że płacił mu haracz, bojąc się o swoje życie.
Z dokumentów, do których dotarł "Financial Times" jeszcze w 2008 roku, gdy Czornoj zabiegał o dopuszczenie jego roszczenia przed sądem w Londynie wynika, że wraz z Deripaską był współwłaścicielem Sibalu za pośrednictwem zarejestrowanej w Liechtensteinie fundacji Radom, w której obaj mieli równe udziały. Fundacji już nie ma i nie wiadomo, co się z nią stało.
Deripaska i Czornoj spotkali się w okresie rozkładu ZSRR, gdy na bazie upadłego majątku państwowego powstawały fortuny rosyjskich oligarchów. Lata 90. to także okres tzw. wojen aluminiowych w Rosji, w której oligarchowie i zorganizowane grupy przestępcze walczyły o przejęcie kontroli nad hutami aluminium.
W ocenie komentatorów rozprawa w Londynie może rzucić światło na te praktyki, podobnie jak uczynił to wcześniejszy proces Borysa Bieriezowskiego z Romanem Abramowiczem, w którym chodziło o okoliczności prywatyzacji koncernu paliwowego Sibnieft i okupywanie się gangsterom. Sprawa ta kosztowała ponad 100 mln funtów. Zakończyła się w styczniu, zaś wyrok ma zostać wydany w najbliższym czasie.
Także sprawa Deripaska kontra Czornoj potrwa wiele miesięcy, przesłuchanych ma być około 70 świadków. Ze względu na to, że niektórzy obawiają się o swe bezpieczeństwo, sędzia Andrew Smith zgodził się, by kilku z nich składało wyjaśnienia anonimowo. Świadkiem Deripaski jest Roman Abramowicz.
Na obecnym etapie postępowania adwokaci obu stron przez cztery dni będą przedstawiać swoje stanowiska. Następnie sprawa zostanie odroczona do końca września, gdy sąd przystąpi do przesłuchania świadków. W 2008 roku, tuż przed globalnym kryzysem na finansowych rynkach magazyn "Forbes" wycenił fortunę Deripaski na 28 mld USD uznając go za dziewiątego najbogatszego człowieka w świecie.