"Rynek pozostaje obecnie w trybie +wait and see+ i taki stan powinien utrzymać się do rozpoczynającego się w czwartek szczytu UE. Nie widać żadnego wyraźnego trendu, a zmienność jest bardzo niska. Dane GUS o sprzedaży przyczyniły się do lekkiego umocnienia złotego w ciągu dnia" - powiedział PAP diler walutowy z Banku Polskiej Spółdzielczości Maciej Romanowski.
"Złoty powinien utrzymywać się w najbliższych dniach w przedziale 4,23-4,28 za euro. Jeśli szczyt nie spełni oczekiwań rynków i nie zostaną przedstawione przekonujące propozycje wyjścia z kryzysu, to możemy wrócić do nastrojów sprzed kilku tygodni, czyli spadku apetytu na ryzyko, a co za tym idzie - do osłabienia złotego" - dodał.
GUS podał we wtorek, że sprzedaż detaliczna w maju wzrosła o 7,7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2011 roku, a miesiąc do miesiąca wzrosła o 0,9 proc. Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że sprzedaż detaliczna w maju wzrosła średnio o 6,9 proc. rok do roku, a w ujęciu miesięcznym wzrosła o 0,3 proc. Stopa bezrobocia zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi wyniosła 12,6 proc.
Zdaniem dilerów inwestorzy mogą sprzedawać rządowe papiery, aby zakupić obligacje drogowe na środowej aukcji, co może spowodować obniżenie cen rządowego długu.
"W środę istotna będzie aukcja obligacji KFD. Zazwyczaj taki przetarg powodował osłabienie cen papierów rządowych, ponieważ inwestorzy sprzedawali je, aby zapewnić sobie środki na zakup obligacji drogowych. Można założyć, że ponieważ jest to jedyna taka aukcja w tym roku, a MF zwiększyło potencjalny rozmiar aukcji, to będzie popyt na te papiery" - powiedział PAP diler SPW z BNP Paribas Sebastian Cichy.
"Dzisiejsza sesja przebiegała bez niespodzianek. Rano obroty były nieco większe, ale obecnie obligacje znajdują się na poziomach zbliżonych do wczorajszego zamknięcia" - dodał.
W środę Ministerstwo Finansów przeprowadzi aukcję obligacji drogowych IDS1022 o wartości 1,5-3,5 mld zł.