Perspektywy produkcji gazu niekonwencjonalnego w Europie są “ponure” ze względu na rosnący sprzeciw wobec stosowanych technologii, które zapewniły wzrost wydobycia surowca w Ameryce Północnej – czytamy w opublikowanym dzisiaj w Paryżu raporcie agencji, prezentującym perspektywy rynku gazowego w średnim terminie.
Zdaniem IEA wydobycie gazu łupkowego, który w 2011 roku stanowił 16 proc. globalnej produkcji paliwa, będzie dalej wzrastać, głownie w USA. Ale przed Europą i innymi regionami piętrzą się liczne wyzwania związane z brakiem infrastruktury oraz zastrzeżeniami dotyczącymi ochrony środowiska naturalnego.
„Polska staje się europejską wizytówką, która może ostatecznie zmienić ten trend, jeśli dojdzie do wydobycia znacznych ilości surowca z zachowaniem reguł ochrony środowiska i zainicjuje pozytywne zmiany w polskiej gospodarce” – podkreśla w swym raporcie IEA – „Jeśli natomiast przykład Polski nie przyniesie pozytywnych rezultatów, wówczas rozwój wydobycia gazu niekonwencjonalnego w Europie zostanie wstrzymany na wiele lat”.
Hydrauliczne szczelinowanie, czyli procedura polegająca na wpompowywania do odwiertów wody, piasku i chemikaliów w celu wydobycia na powierzchnię gazu ze złóż łupkowych, pozwoliła USA wyprzedzić Rosję pod względem produkcji gazu i zając pierwsze miejsce na świecie. IEA przypomina, że globalny potencjał gazu łupkowego stanął pod znakiem zapytania po wprowadzeniu zakazu wydobycia surowca przez Francję i Bułgarię. Natomiast Wielka Brytania i Hiszpania zajmują albo neutralne, albo pozytywne stanowisko w sprawie gazu niekonwencjonalnego.
W kwietniu 2011 roku EIA, agencja informacyjna Departamentu Energii USA oszacowała zasoby gazu łupkowego w Polsce na 187 bln stop sześciennych, co powinno pokryć zapotrzebowanie kraju na 300 lat. W marcu Polski Instytut Geologiczny oszacował, że rezerwy surowca są wielokrotnie mniejsze, lecz wystarczą na przeszło 50 lat.