Właściciele portalu zdecydowali, że pozbędą się części udziałów w ofercie publicznej. Pod koniec marca spółka złożyła w Komisji Nadzoru Finansowego projekt prospektu emisyjnego.
Szykują się wielkie zmiany w jednym z najstarszych polskich portali. Grupa o2, znana z takich serwisów jak o2.pl, Pudelek.pl, Wrzuta.pl czy komunikator Tlen, może zadebiutować na
GPW. Jak wynika z informacji DGP, pod koniec marca spółka złożyła w Komisji Nadzoru Finansowego projekt prospektu emisyjnego. Przygotowała go kancelaria prawnicza Biedecki Biedecki & Partnerzy.
02 nie komentuje szczegółów. – Spółka szybko się rozwija. Właściciele nie są zainteresowani oddawaniem nad nią kontroli. Giełda jest ciekawą opcją, ale niejedyną i nieprzesądzoną – mówi Jacek Świderski, członek zarządu i jeden z udziałowców Grupy o2.
Razem z Michałem Brańskim i Krzysztofem Sierotą wpadli na pomysł wspólnego
biznesu na korytarzu warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej. Był rok 1999. Po krótkiej rozmowie postanowili założyć pocztę internetową, go2.pl. Kilka miesięcy później wprowadzili darmowe konta z ogromną, jak na tamte czasy, pamięcią 20 MB. I zmienili nazwę na o2.pl. Przez pęknięcie bańki internetowej przeszli suchą stopą. Po upływie dekady Grupa o2 jest piątym co do wielkości graczem na rynku portali z 10 mln użytkowników.
Od swoich konkurentów – Onetu, Wirtualnej Polski, Gazety.pl czy Interii – wyróżnia się bardziej rozrywkowym charakterem i stylem. To ona stworzyła serwis plotkarski Pudelek.pl, co skopiowali potem konkurenci. Dociera do internautów z różnych segmentów rynku z kilkudziesięcioma serwisami.
Gdy konkurencyjne portale trafiały po kolei w ręce medialnych korporacji, o2 pozostawał niezależny. Dwa lata temu właściciele zmienili strategię – przenieśli swoje udziały do spółek na Cyprze i wynajęli na doradcę firmę CAG, która szukała inwestora. Nie doszło do
transakcji, bo właściciele nie byli zadowoleni z rozmów.
– To może być ostatni dzwonek – mówi o giełdowym debiucie o2 Łukasz Wachełko, analityk spółek mediowych Deutsche Banku. Po latach dominacji portalom w walce o budżety reklamowe wyrosła nowa konkurencja – serwisy społecznościowe i wideo. W czołówce rynkowej jest dziś Google, YouTube i społecznościowe Facebook oraz NK.pl. Co gorsza, rynek
reklamy graficznej – główne źródło przychodów portali i połowa blisko 1,9 mld zł, jakie reklamodawcy wydali w 2011 r. na promocję w sieci – rośnie najwolniej ze wszystkich segmentów. – Wstępne prognozy mówią o 7-, 8-proc. wzroście w I kw. – dodaje Wachełko.
o2 to niejedyny podmiot, który szuka inwestora. Na sprzedaż wystawiony jest lider rynku portalowego – Onet.pl. Jego właściciel – Grupa
TVN – do wyłącznych negocjacji zaprosiła wydawnictwo Ringier Axel Springer (w Polsce wydaje m.in. „Fakt”, „Newsweek” i ma 49 proc. udziałów Infor Biznes, wydawcy DGP). Analitycy spekulują, że po sprzedaży Onetu pod młotek pójść może Wirtualna Polska (właściciel, Orange, dotychczas zaprzeczał).
– Gdy ofert jest potencjalnie więcej niż kupujących, trudno oczekiwać wysokich cen – mówi Łukasz Wachełko. Dodaje jednak, że jeśli wycena Onetu będzie wysoka, może to pomóc właścicielom o2. Z ostatnich ujawnionych wyników finansowych za 2010 r. wynika, że przychody o2 przekroczyły 40 mln zł, a EBITDA wyniosła 21,5 mln zł. Jeśli Onet zostanie sprzedany za 1,4 mld zł, to przy zastosowaniu podobnego wskaźnika wyceny wartość o2 mogłaby wynieść nawet 313 mln zł.
W kwietniu 2011 r. założyciele o2 deklarowali: – Chcemy rozwinąć Grupę o2.pl w koncern wart miliard złotych. Za 10 lat chcemy być tam, gdzie dziś są ITI, Polsat, Agora, choć oczywiście z przewagą przychodów z internetu – powiedzieli wtedy w wywiadzie dla DGP Brański, Świderski i Sierota. – Nie znamy jeszcze odpowiedzi na pytanie, czy będziemy się rozwijać z partnerem strategicznym, czy samodzielnie – dodawali wówczas.
Teraz w osiągnięciu tego celu ma pomóc dalszy rozwój przez giełdę.
9,98 mln użytkowników miała Grupa o2 w lutym 2012 r.
40 mln zł przychody spółki w 2010 r.
32,2 mln godzin spędzili użytkownicy w lutym na serwisach o2