Są już pierwsze wyniki odwiertów z pomorskich koncesji należących do firmy Saponis. Według przeprowadzonych badań gazu łupkowego może być tam nawet do 376 mld m sześć.
Są już pierwsze wyniki odwiertów z pomorskich koncesji należących do firmy Saponis. Według przeprowadzonych badań gazu łupkowego może być tam nawet do 376 mld m sześć.
/>
Obszary koncesyjne Sławno, Słupsk i Starogard, które zajmują niemal 3 tys. mkw., mogą zawierać od 128 mld m sześc. gazu łupkowego w najbardziej pesymistycznym scenariuszu do nawet 376 mld m sześc. w optymistycznym. – Tak wynika z badań prowadzonych przez RPS Energy Ltd na odwiertach firmy Saponis Investments, które zostały opublikowane przez LNG Energy, udziałowca Saponisu.
Gdyby licencje należące do pozostałych firm poszukiwawczych były równie obfite w gaz jak obszary koncesyjne Saponisu, w Polsce mogłyby znajdować się bardzo duże pokłady surowca.
Warunkowe zasoby sięgałyby od 4,6 bln do nawet 13,6 bln m sześc. Ponieważ do wydobycia nadaje się ok. 20 proc. gazu, oznaczałoby to, że możemy liczyć na pozyskanie od niemal 1 do blisko 3 bln m sześc. niekonwencjonalnego surowca. To znacznie więcej, niż wynika z niedawnych szacunków Polskiego Instytutu Geologicznego, który w swoim raporcie oszacował wydobywalne zasoby gazu na od 34,6 mld m sześc. (w wersji pesymistycznej) do 1,92 bln m sześc. (wersja optymistyczna). Najbardziej prawdopodobna ilość gazu w polskich łupkach to według PIG 346 – 768 mld m sześc.
Jeśli dane firmy RPS Energy zostaną potwierdzone, to zasoby wydobywalne z trzech koncesji Saponisu sięgałyby 25 – 75 mld m sześc.
Wojciech Kowalski, członek zarządu Gaz-Systemu, szacuje, że roczne wydobycie gazu łupkowego na Pomorzu docelowo może sięgnąć 6 mld m sześc. Przy takiej intensywności eksploatacji złóż tylko te trzy koncesje Saponisu zaspokoiłyby nasze potrzeby gazowe na ponad 12 lat. Produkcja na poziomie 15 mld m sześc. rocznie, czyli zaspokajającym nasze całkowite zapotrzebowanie na surowiec, dałaby nam gazową niezależność na setki lat.
Polska mogłaby stać się też eksporterem. Mikołaj Budzanowski, minister skarbu, chce, by w przyszłości powstał terminal skraplający gaz i wysyłający go tankowcami w świat. W resorcie zakładają, że eksport będzie możliwy, gdy nadwyżka wydobycia krajowego nad wewnętrznym zużyciem surowca sięgnie 5 – 10 mld m sześc. Po 2020 r. plany zakładają wydobycie na poziomie 20 mld m sześc., zaś w 2030 r. – 30 mld m sześc.
Analitycy studzą jednak emocje i nadzieje. – Trudno spodziewać się, by zasobność gazowych złóż w całym pasie koncesyjnym była równie obfita. Pomorze to niewątpliwie najbardziej perspektywiczny region poszukiwań – tłumaczy nam ekspert związany z jedną z kanadyjskich firm szukających w Polsce niekonwencjonalnego surowca.
– Mieliśmy już wiele raportów o polskich zasobach gazu łupkowego, i to mocno rozbieżnych. Każdy kolejny oparty na wynikach wierceń, a nie tylko szacunkach, będzie zbliżał nas do faktycznych danych o potencjale złóż – mówi Paweł Poprawa, ekspert Instytutu Studiów Energetycznych. Jego zdaniem z ocenami trzeba poczekać do czasu opublikowania pierwszych wyników badań szczelinowania w odwiercie horyzontalnym.
Tego rodzaju dane – według nieoficjalnych informacji DGP – w czerwcu powinna zaprezentować jako pierwsza spółka Lane Energy, która również wierci na Pomorzu. Saponis na razie wykonał tylko trzy odwierty pionowe. Szczelinowanie pionowe na jednym z odwiertów zaplanowano jeszcze na ten rok. – Kolejne dwa chcemy zrobić w przyszłym roku – zdradza nam osoba związana z Saponisem. Spółka na razie nie ma skonkretyzowanych planów co do wierceń poziomych i szczelinowań w poziomych odwiertach. – Pierwsze raczej nie będą wykonane wcześniej niż w 2014 r. – zaznacza nasz informator.
Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego, uważa, że aby przekonać się, jakim potencjałem gazu faktycznie dysponujemy, trzeba wykonać ok. 200 odwiertów. – A na razie na Pomorzu zrobiono ich tylko dziewięć – podkreśla.
Poza PIG i Saponisem prognozami dotyczącymi zasobów złóż gazu łupkowego dysponuje także Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Spółka nie chce jednak ujawnić tych danych. Prawdopodobnie jeszcze w maju nowy raport dotyczący m.in. polskiego potencjału przedstawi amerykańska służba geologiczna USGS.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama