W czwartek pięć firm: PGNiG, PGE, Tauron, KGHM i Enea - podpisało list intencyjny w sprawie wspólnych poszukiwań gazu łupkowego, umowa między spółkami ma być podpisana do końca czerwca - poinformował dziennikarzy prezes Taurona Dariusz Lubera

"Daliśmy sobie czas do końca czerwca, abyśmy (...) zbudowali potencjalne projekcje, które pozwolą zawrzeć umowę, w oparciu o którą rozpoczniemy pierwsze działania (poszukiwania gazu łupkowego - PAP)" - powiedział.

Być może powstanie jedna spółka poszukiwawcza

Na pytanie, czy firmy powołają spółkę celową, powiedział, że "dzisiaj trudno przesądzać". "Prawdopodobnie pójdzie to w tym kierunku. Natomiast nie jestem w stanie dziś powiedzieć tego deklaratywnie, bo takich wspólnych decyzji jeszcze nie ma" - stwierdził.

Dodał, że udział w przedsięwzięciu tych pięciu firm będzie podobny. Podkreślił jednak, że zaangażowanie finansowe spółek będzie jeszcze omawiane. "List ma charakter niewiążący od strony zobowiązań finansowych" - zaznaczył.

Umowa będzie dotoczyła poszukiwań węglowodorów na koncesji Wejherowo, która należy do PGNiG. "Nie wyklucza się również prac na innych koncesjach" - podkreślił Lubera.

Wejherowo to jedna z 15 koncesji poszukiwawczych gazu z łupków, jakie ma PGNiG. Prace tam PGNiG rozpoczął w 2010 r. Na odwiercie Lubocino-1 wykonano zabiegi szczelinowania, które potwierdziły występowanie znacznych pokładów gazu z łupków.

Gaz łupkowy wydobywa się metodą szczelinowania hydraulicznego. Polega ona na wpompowywaniu pod ziemię mieszanki wody, piasku i chemikaliów, która powodując pęknięcia w skałach wypycha gaz do góry.

W Polsce wydano 100 koncesji na poszukiwania gazu łupkowego

W ostatnich latach Ministerstwo Środowiska wydało ponad 100 koncesji na poszukiwanie gazu niekonwencjonalnego w Polsce, m.in. dla Exxon Mobil, Chevron, Marathon, ConocoPhillips, Talisman Energy, PGNiG, Lotos i Orlen Upstream.

W pozyskiwaniu gazu ze złóż niekonwencjonalnych przodują Stany Zjednoczone, gdzie ponad 50 proc. wydobycia gazu pochodzi właśnie z tego rodzaju złóż.