Wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej, że wybór funduszy pożyczkowych oznacza przejście z udzielania pomocy doraźnej do rozwiązań systemowych.
Fundusze będą działać w trybie ciągłym
Wyjaśnił, że pożyczki dla poszkodowanych przedsiębiorców były udzielone już po powodzi w 2010 r., jednak zmiana ma polegać na tym, że teraz fundusze będą gotowe, by udzielać firmom wsparcia już następnego dnia po zalaniu.
Pawlak poinformował, że przedsiębiorcom udzielono pożyczek o łącznej wartości przekraczającej 74 mln zł. Jak wyjaśniła wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik, są to raczej dotacje niż pożyczki - przedsiębiorcom, którzy są ubezpieczeni od następstw klęsk żywiołowych, pożyczki są umarzane w 100 proc., a pozostali spłacają tylko 25 proc. wysokości pożyczki. W efekcie umorzone są już pożyczki o łącznej wartości ok. 62 mln zł.
W woj. zachodniopomorskim, kujawsko-pomorski, warmińsko-mazurskim, podlaskim i lubuskim nie wybrano jeszcze funduszy
Wicepremier poinformował, że resort planuje ogłosić konkursy dla pięciu województw, dla których jeszcze nie wybrano funduszy pożyczkowych. Chodzi o województwa: zachodniopomorskie, kujawsko-pomorskie, warmińsko-mazurskie, podlaskie i lubuskie. W rozstrzygniętym właśnie konkursie nie wpłynęły dla nich żadne oferty. "Oczywiście bardzo byśmy chcieli, żeby nie było powodzi, ale jak już do jakiejś dojdzie, to dobrze by było, żeby towarzystwo było przygotowane" - powiedział Pawlak.
O udzielenie pożyczki może się ubiegać przedsiębiorca, który zatrudnia nie więcej niż 50 pracowników i prowadzi działalność na terenie objętym powodzią. Pożyczki są przeznaczone na usunięcie szkód wyrządzonych przez żywioł.